Kot, który jeździł autobusem. PKS Słupsk z niecodziennym pasażerem

Był pies, który jeździł koleją, pora na kota, który jeździ autobusem! PKS Słupsk informuje w swoich mediach społecznościowych o nietypowym pasażerze na gapę, który "wsiadł" do jednego z autobusów i wysiadł... dopiero razem z kierowcą.
Redakcja
Zawsze Pomorze
4.10.2022 / 14:14

O kocie, który jeździł PKS-em

Jak czytamy na facebookowym profilu przewoźnika, kot wsiadł, w zasadzie zakradł się do autobusu linii 211 z Dębnicy Kaszubskiej, a wysiadł dopiero na dworcu autobusowym w Słupsku. 

- Nie wiemy, jakie to kocie sprawy przywiodły go do miasta.Na dworcu nie ma na razie żadnego baru dla kotów, jeżeli ktoś chciałby taki otworzyć, to wynajmiemy powierzchnię w dobrej cenie. Tak więc zaprosiliśmy go na śniadanie do naszego biura - piszą pracownicy PKS Słupsk. 

Jak na razie zwierzakiem opiekują się pracownicy przewoźnika.

- Od razu zabrał się za zastępowanie nieobecnych osób w sekretariacie i polowanie na (komputerowe) myszy - żartują. - Dlaczego kotu tak bardzo zależało na dotarciu do Słupska? Czyżby ktoś wysłał futrzaka na zakupy lub z jakąś inną misją? Jeżeli ktoś w Dębnicy Kaszubskiej czeka na powrót swojego domownika, to prosimy o kontakt z PKS Słupsk!

Wesprzyj nas,

aby mieć wybór, alternatywę i dostęp do obiektywnej, wiarygodnej i rzetelnej informacji.
BEZ PROPAGANDY

Zawsze Pomorze Logo

 

ZAPRENUMERUJ E-WYDANIE

Zaprenumeruj

Komentarze