Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Hossa nowa oferta Wiszące Ogrody - Osiedle doskonale skomunikowane

Tadeusz Bradecki był przyjacielem gdyńskiego teatru

Zespół Teatru Miejskiego w Gdyni z wielkim żalem przyjął wiadomość o śmierci Tadeusza Bradeckiego.
„Awantury weneckie” Carla Goldoniego, reż. Tadeusz Bradecki (Fot. Roman Jocher)

Tadeusza Bradeckiego, reżysera, aktora, przyjaciela gdyńskiej sceny wspomina dyrektor Teatru Miejskiego Krzysztof Babicki:

– Studiowaliśmy razem reżyserię, a potem rywalizowaliśmy jako etatowi reżyserzy w Starym Teatrze w Krakowie. To był ostry „pojedynek”. Ja dostałem nagrodę im. Konrada Swinarskiego dla najlepszego reżysera teatralnego, ale rok później otrzymał ją Tadeusz. Bardzo przeżywał te zawody. Kiedyś przyznał się, że gdy cenzura wstrzymała moje „Termopile polskie”, skomentował: „I bardzo dobrze!” Ale gdy w 1990 roku został dyrektorem Starego Teatru, z miejsca zaprosił mnie do współpracy. Potem ja, gdy objąłem dyrekcję Teatru im. Juliusza Osterwy w Lublinie, zaprosiłem jego. Może robiliśmy nieco inny teatr, ale łączył nas wielki szacunek do literatury i aktorów, sam Tadeusz był przecież znakomitym dramaturgiem i aktorem. Ja aktorem nie byłem, ale, podobnie jak on, uważałem, że reżyser głuchy na aktora jest głuchy na teatr. Na gdyńskiej scenie Tadeusz zrobił barwne „Awantury weneckie” Goldoniego. Potem była wspaniała „Komedia omyłek” Szekspira, hit w Teatrze na plaży. Graliśmy to przez kilka sezonów przy pełnej widowni. Od kilku lat Tadeusz mieszkał w Londynie, ale w 2019 roku udało mi się go namówić na realizację „Bankietu” Gombrowicza. Spektakl miał świetne recenzje i wciąż cieszy się niesłabnącą popularnością.

Tadeusz Bradecki

– O ciężkiej chorobie Tadeusza dowiedziałem się rok temu, ale obaj byliśmy dobrej myśli, że uda się ją pokonać, Tadeusz z nadzieją snuł plany. Chciał zrobić u nas Pirandella „Sześć postaci w poszukiwaniu autora”. Zabawa teatrem w teatrze – uwielbiał to. Niestety, nagle jego stan zdrowia się pogorszył… Ale powiedziałem mu wtedy, że będziemy na niego czekać w teatrze, jak długo trzeba. Gdy nadeszła wiadomość o jego śmierci, trudno było w nią uwierzyć, trudno było powstrzymać łzy…

„Bankiet” w reżyserii Tadeusza Bradeckiego w Teatrze Miejskim w Gdyni planowaliśmy na 2 i 3 lutego. Niestety, z powodu choroby aktora musimy zweryfikować nasze plany. Na najbliższe spektakle „Bankietu” zaprosimy, jak to tylko będzie możliwe.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze