Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Ziaja kosmetyki kokos i pomarańcza

Arka Gdynia zachowuje spokój i wygrywa z Resovią

Piłkarze Arki pokonali w Gdyni Resovię 3:2 i tracą do lidera tabeli Fortuny 1 Ligi Lechii Gdańsk już tylko punkt.
Arka Gdynia zachowuje spokój i wygrywa z Resovią
Karol Czubak zdobył dla żółto-niebieskich pierwszego gola w tym meczu

Autor: Tomasz Duc | arka.gdynia.pl

Tym razem to gdyńska Arka znała wcześniej wynik Lechii Gdańsk, która przegrała w Rzeszowie ze Stalą 2:4. To dawało żółto-niebieskim szansę na to, by zbliżyć się do biało-zielonych na odległość jednego punktu. 

Warunkiem koniecznym była niedzielna wygrana z Resovią na stadionie przy ul. Olimpijskiej w Gdyni. 

Arka po środowej porażce w Pruszkowie ze Zniczem 0:2, bardzo chciała się zrehabilitować. To wynikało nie tylko z sytuacji w tabeli, ale także ze zwykłej sportowej złości, czy – jak kto woli – ambicji. O tym mówił trener Arki Wojciech Łobodziński, który wspominał, że sytuacja kadrowa jego drużyny jest mało komfortowa ze względu na kontuzje, urazy i żółte kartki pięciu piłkarzy. 

– Postaram się nie robić rewolucji w składzie na mecz z Resovią, ale na pewno będzie kilka nieoczywistych zmian, bo tego nie uniknę – powiedział szkoleniowiec żółto-niebieskich. – Resovia to drużyna, która w dwóch ostatnich meczach poprawiła swoją grę. Wynikało to ze zmiany ustawienia, ale także z tego, że ma „nóż na gardle”. To waleczna i agresywna drużyna, a nas czeka arcytrudne spotkanie – dodał Łobodziński nawiązując do sytuacji Resovii w tabeli. Przed meczem w Gdyni drużyna z Rzeszowa zajmowała, 16. miejsce, które na koniec sezonu oznacza spadek do II ligi. 

W wyjściowej jedenastce pojawili się m.in. obrońca Ołeksandr Azacki, który zagrał w roli kapitana drużyny i pomocnik Kasjan Lipkowski

Arka od pierwszych minut uzyskała bardzo wyraźna przewagę, ale pierwsza bramkę zdobyła Resovia. Co ciekawe asystował przy niej Jerzy Tomal, czyli zawodnik wypożyczony z... Arki do Resovii. Inna sprawa, że zdobywca bramki – Maciej Górski także grał w Arce w sezonie 2012/13. 

Gol zdobyty przez gości podziałał mobilizująco na arkowców, bo co w ciągu niespełna dwóch minut strzelili dwie bramki. Najpierw przypomniał o swojej skuteczności Karol Czubak, a chwilę później bramkarza gości Branislava Pindrocha pokonał Kacper Skóra. Arka schodziła na przerwę do szatni z zasłużonym prowadzeniem 2:1. 

W czasie przerwy kibice, którzy byli na trybunach wzięli udział w zorganizowanej akcji charytatywnej „Podaruj pluszaka dla dzieciaka i zwierzaka”. 

Po przerwie Arka nie zamierzała poprzestać na dwóch golach. I słusznie, bo ma argumenty, by grać ofensywnie i skutecznie. Potwierdzeniem tej tezy był trzeci gol dla żółto-niebieskich, którego zdobył Skóra. A ponieważ goście nie zamierzali się poddawać, to oni zdobyli kontaktową bramkę i zaczęli przeważać na boisku. Arka jednak, mimo wprowadzonych na boisko młodych zawodników jak choćby Jakub Staniszewski, Marcel Szymański czy Marcel Predenkiewicz, potrafiła zachować spokój i odnieść bardzo cenne zwycięstwo. 

Ta wygrana dała Arce trzy punkty, oddaliła ją od grupy pościgowej w tabeli na odległość siedmiu punktów i zbliżyła na zaledwie jeden punkt do prowadzącej Lechii. 

Arka Gdynia – Resovia 3:2 (2:1)

Bramki: Karol Czubak (34), Kacper Skóra (36, 56) – Maciej Górski (27, 69). 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama