Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu

Klimatyzowane „wozy Drzymały” nie postoją w Sopocie

Przyczepy mieszkalne, które przed kilkoma tygodniami stanęły na jednej z prywatnych posesji przy ul Parkowej w Sopocie znikną stamtąd w najbliższych dniach. To efekt interwencji Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego.
Przyczepy przy ul. Parkowej, Sopot
Przyczepy mieszkalne, które w kwietniu stanęły na jednej z prywatnych posesji przy ul Parkowej w Sopocie znikną stamtąd w najbliższych dniach

Autor: Karol Makurat | Zawsze Pomorze

Przyczepy przy Parkowej w Sopocie mają zniknąć

Dwie czerwone, klimatyzowane przyczepy mieszkalne, stylizowane na drewniane domki skandynawskie stanęły na działce przy skrzyżowaniu ulic Parkowej i Chrobrego na początku kwietnia. Położona nieopodal plaży Parkowa to jedna z najurokliwszych, a zarazem najdroższych ulic Sopotu. Większość okolicznych zabudowań to stylowe XIX-wieczne kamienice i wille. Dwa lata temu kosztem blisko 12 mln złotych powstał tam pierwszy w mieście woonerf – „ulica do mieszkania”. Oznacza to strefę uspokojonego ruchu z brakiem tradycyjnego podziału na chodniki i jezdnię, gdzie priorytetem są potrzeby pieszych, a liczba miejsc parkingowych jest ograniczona. 

Mieszkańcy zawiadomili Urząd Miasta, podejrzewając, że ktoś chce wykorzystać znaną jeszcze z czasów „wozu Drzymały” furtkę prawną, by w sezonie prowadzić tam najem krótkoterminowy. Skierowani na miejsce inspektorzy Nadzoru Budowlanego, powołując się na plan zagospodarowania przestrzennego zabraniający stawiania tam obiektów tymczasowych, nakazali ich niezwłoczne usunięcie. Właścicielka posesji zadeklarowała, że zrobi to do 20 maja.

– Nie wiemy kto jest właścicielem tych przyczep, ani czy faktycznie miały być w w sezonie wynajmowana, czy tylko parkowały w oczekiwaniu na dalszy transport np. do Łeby. To nie ma znaczenia. Nie powinno ich tam być i wkrótce znikną – poinformował Marek Nizołek z Biura Promocji i Komunikacji Społecznej sopockiego magistratu.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Kris 17.05.2024 14:55
Właścicielka wcale nie musi niczego usuwać i nie chodzi o furtkę prawną. To są tzw Tiny House i na całym świecie można je stawiać na swojej posesji bez żadnego zezwolenia. Mianowicie prawnie są to pojazdy z homologacją i nie jest wymagana żadna zgoda prawna na parkowanie domu na swoim terenie. Urząd nie zna prawa a złośliwi sąsiedzi zadziałali z zawiści.

Reklama
Reklama