Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Ziaja kosmetyki kokos i pomarańcza
Reklama

Czy grozi nam blackout? Rządowe Centrum Bezpieczeństwa daje rady na wypadek dłuższej awarii

Latarki, świece, powerbanki, zapasy jedzenia – Rządowe Centrum Bezpieczeństwa przygotowało kilka rad na wypadek, gdyby w Polsce wystąpił blackout. Jednocześnie RCB uspokaja, że nie ma takiego zagrożenia. Jednak podobne poradniki opublikowano już w kilku innych europejskich krajach.
(Fot. Pixabay)

Blackout to przerwa w dostawie prądu, która w świecie opartym na elektryczności może kompletnie zdezorganizować życie. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wyjaśnia, że blackout to rozległa awaria energetyczna i należy do najpoważniejszych zagrożeń, m.in. dla infrastruktury krytycznej. Nawet trwając przez kilka dni, dezorganizuje nie tylko nasze codzienne życie, ale może mieć też wpływ na bezpieczeństwo obywateli i państwa.

RCB przygotowało kilka rad, jak przygotować się na taką ewentualność, choć jednocześnie uspokaja, że Polsce nie grożą przerwy w dostawie prądu, a post na Twitterze ma charakter edukacyjny i prewencyjny.

– Na chwilę obecną Polska nie jest zagrożona blackoutem. Post ma charakter działań edukacyjnych i prewencyjnych – podaje RCB na Twitterze.

RCB zapewnia, że Krajowy System Elektroenergetyczny (KSE) działa bez zakłóceń, a jego funkcjonowanie nadzorują Polskie Sieci Elektroenergetyczne, odpowiedzialne za bezpieczeństwo pracy krajowego systemu elektroenergetycznego.

Blackout. Jak się do niego przygotować?

Mimo wszystko, urzędnicy RCB radzą, jak się na taką sytuację przygotować. I podają kilka rad:

  • latarkę, świece, apteczkę i dokumenty trzymaj w łatwo dostępnym miejscu,
  • wyposaż się w przenośną ładowarkę, tzw. powerbank
  • zabezpiecz zapasy jedzenia, które nie wymaga użycia prądu przy przechowywaniu i przygotowaniu.

W komentarzach Internauci dodają, że warto zawczasu wypłacić jakąś kwotę z bankowego konta, bo, w przypadku braku prądu, bankomaty, terminale płatnicze i systemy bankowe nie będą działały, ale także pilnować, by mieć cały czas zatankowane do pełna auto.

W Europie rośnie zagrożenie blackoutami?

I choć wydawałoby się, że w krajach Unii Europejskiej pełna awaria zasilania nie jest możliwa, to jednak zagrożenie blackoutami – jak wynika z działań poszczególnych krajów – rośnie w całej Europie z powodu kryzysu energetycznego. Wynika on zarówno z braku wystarczających dostaw, jak i wysokich cen paliw. Przed przerwami w dostawie prądu ostrzegają swoich obywateli rządy Niemiec, Austrii, Hiszpanii, a także Włoch. Zakładają one, że prądu w tych krajach może nie być nawet kilka dni.

Ministerstwo Obrony Austrii już w listopadzie opublikowało 4-minutowy filmik, „przygotowujący” do ewentualnych braków dostaw energii. Narrator mówi w nim o gromadzeniu niezbędnych rzeczy, wśród których wymienia: latarkę, zapałki, baterie, radiom, apteczkę, zapas wody pitnej i puszkowaną żywność.

Z kolei niemiecki Wydział Ochrony Cywilnej Nadrenii Północnej-Westfalii pod hasłem „Blackout: co robić, gdy nic nie działa” zorganizował Dzień Wsparcia w Sytuacjach Kryzysowych. Eksperci radzili tam, jak podał portal bankier.pl, aby na dłuższy blackout przygotować dla każdego członka rodziny plecak z odzieżą na pięć dni oraz żywnością z długim terminem ważności, środkami pierwszej pomocy i produktami higienicznymi.

W Hiszpanii możliwość blackoutu została już zapowiedziana, dlatego część mieszkańców przygotowuje się, aby przetrwać w ciemności kilka dni.

W ubiegłym tygodniu przed blackoutem ostrzegł minister przemysłu Włoch. Wezwał zarówno swój rząd, jak i państwa UE do uzgodnienia wspólnego planu w razie ryzyka przerw w dopływie prądu.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama