Co tak urzekło komisję konkursową Narodowego Centrum Badań i Rozwoju w 26-latku, pracującym w jednym z sopockich lokali, że zgodziła się przekazać mu 55 mln zł? Firmę, z wirtualnym biurem, powołano już po ogłoszeniu konkursu. - Okazało się, że prowadzi ją człowiek, który nie ma żadnego doświadczenia i kwalifikacji, jeśli chodzi o zakres złożonego wniosku - mówi Dariusz Joński, poseł Koalicji Obywatelskiej. - Wygląda to tak, jakby ktoś chciał "na rympał" wyprowadzić pieniądze.