Choć długo pachniało niespodzianką i cennym wyjazdowym punktem, Lechia Gdańsk wraca z Warszawy z pustymi rękami. Podopieczni Johna Carvera prowadzili po pięknym golu Rifeta Kapicia i mieli swoje szanse na więcej, ale o porażce 1:2 zadecydował cios Legii w 97. minucie spotkania.