.png)
Adam Mauks
Aleja Gwiazd Sportu 2025 – pięć nowych gwiazd we Władysławowie
Za nami 32. odsłona Alei Gwiazd Sportu we Władysławowie. Fundacja Aleja Gwiazd Sportu wyróżniła pięć nowych postaci, które dołączyły do grona 159 dotychczasowych laureatów. Uroczystość otworzył prezes fundacji Jerzy Szczepankowski, przypominając o wyjątkowej tradycji tego miejsca. To właśnie w Cetniewie, odkrytym przed laty przez legendarnego trenera Feliksa „Papę” Stamma, przygotowywały się pokolenia polskich sportowców - od bokserów po lekkoatletów.
Jako pierwszy swoją gwiazdę odsłonił judoka Paweł Nastula. Dwukrotny mistrz świata i mistrz olimpijski z Atlanty podkreślał, że z Władysławowem łączy go nie tylko sport, ale i wspomnienia osobiste. To właśnie tutaj poznał swoją przyszłą żonę. W ostatnich dniach prowadził w Cetniewie treningi dla młodych zawodników, którzy zasiedli na trybunach podczas ceremonii.
ZOBACZ TEŻ: Aleja Gwiazd Sportu. W sobotę we Władysławowie spotkasz legendy
Słynny "gest Kozakiewicza"
Największy aplauz publiczności otrzymał Władysław Kozakiewicz - mistrz olimpijski z Moskwy i rekordzista świata w skoku o tyczce. „Kozak” wrócił wspomnieniami do igrzysk z 1980 roku, do rywalizacji z Tadeuszem Ślusarskim i do słynnego „gestu Kozakiewicza”, który przeszedł do historii sportu i PRL.
Tadeusz Błażusiak – zakończenie kariery mistrza motorsportu
Wyjątkowy moment nastąpił, gdy swoją gwiazdę odsłonił Tadeusz „Taddy” Błażusiak, najbardziej utytułowany polski motocyklista. Zawodnik, który przez lata dominował w światowym enduro, ogłosił oficjalnie zakończenie kariery. W dorobku ma sześć tytułów mistrza świata FIM Superenduro, pięć mistrzostw Ameryki w Endurocrossie, cztery złote medale X-Games oraz pięciokrotne zwycięstwo w Erzberg Rodeo. Do Władysławowa przyjechał z rodziną i ekipą 111 Racing. Towarzyszyli mu m.in. ojciec Jakub, brat Wojciech, bliźniaki Ewa i Kuba, również świetnie zapowiadający się trialowcy oraz żona Joanna z synami Maksem i Benem.
Nieobecni bohaterowie: Marek Piotrowski i Przemysław Saleta
Na uroczystości zabrakło, niestety, Marka Piotrowskiego. Legendarny kickbokser, który z Polski wyjechał do USA z 70 dolarami i podbił świat, zmaga się z poważną chorobą. W jego imieniu gwiazdę odsłonili Piotr Siegoczyński, były mistrz świata i Europy, oraz obecny prezes Polskiego Związku Kickboxingu Grzegorz Wrzesień. Oni też odsłonili gwiazdę Przemysława Salety, którego nieobecność wynikała z zobowiązań sponsorskich.
Napisz komentarz
Komentarze