W Gdańsku odsłonięto mural Kosycarzy. Legendarni fotoreporterzy uwiecznieni na ścianie kamienicy

Kosycarze – legendy gdańskiej fotografii

Dla obu takim symbolem był aparat fotograficzny, z którym się nie rozstawali. Maciej Kosycarz (1964–2020) - syn był fotoreporterem, założycielem i właścicielem agencji KFP, współorganizatorem Pomorskiego Konkursu Fotografii Prasowej Gdańsk Press Photo im. Zbigniewa Kosycarza (jednego z najstarszych konkursów fotografii prasowej w Polsce), człowiekiem instytucją.

CZYTAJ TAKŻE: Wspomnienie. Maciek i Zbigniew Kosycarze – zwykli niezwykli fotoreporterzy

Zbigniew Kosycarz - ojciec przecierał synowi fotograficzny szlak

W tym roku jest 100 rocznica jego urodzin i 30 śmierci. Od 1945 roku swoim aparatem fotografował każdą, ważną chwilę w Trójmieście.

Na Winnej Górze na Siedlcach jest punkt widokowy imienia Macieja Kosycarza. Wraz z ojcem patronują też jednemu z gdańskich tramwajów. Imię Macieja otrzymał także skwer położony między Podwalem Staromiejskim, a ulicą U Furty i Targiem Rybnym.

A teraz odsłonięto na ścianie kamienicy przy Podwalu Staromiejskim 89 w Gdańsku, w którym przez lata mieszkali obaj fotoreporterzy, a teraz mieści się siedziba agencji Kosycarz Foto Press, mural przedstawiający słynnych, gdańskich fotoreporterów. Przez lata sami uwieczniali aparatem życie nie tylko Gdańska ale całego regionu. Teraz zostali uwiecznieni na muralu.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Maciej Kosycarz - zwykły, niezwykły fotoreporter. Tłumy w ECS na premierze książki

Mural odsłoniła żona zmarłego pięć lat temu Macieja - Hania Kosycarz

Mural powstał z inicjatywy fotografa Jacka Kosińskiego, projekt wykonał profesor Jacek Zdybel. Inicjatywę zrealizowano z Budżetu Obywatelskiego.

Mural, co ciekawe, oprócz ojca i syna przedstawia jeszcze jedną postać - króla Zygmunta II Augusta. A właściwie jego metalowy posąg z Ratusza Głównego Miasta Gdańska. Kiedy w 2007 roku rzeźba została zdjęta ze szczytu wieży Ratusza na czas renowacji, fotoreporter KFP Wojtek Jakubowski zrobił Maćkowi portret z królem. I to zdjęcie właśnie zostało wykorzystane w muralu, przeniesione na ścienne malowidło, które zaprojektował profesor Jacek Zdybel, malarz, grafik i rysownik, współtwórca Gdańskiej Szkoły Muralu.