Udało nam się porozmawiać z dr Karoliną Blusiewicz.
- To ciekawy teren, ale fizycznie trudny, bo kopiemy w glinie – mówi archeolożka. – W tej chwili jesteśmy na poziomie zasiedlenia terenu w późnym średniowieczu. Odkryliśmy dobrze zachowane palenisko oraz pozostałości po zabudowie, dokładniej po piwniczce gospodarczej – z ładnymi średniowiecznymi zabytkami. Wstępnie datuję je na XV wiek. Oprócz tego mamy latrynę bądź studnię trochę późniejszą, prawdopodobnie XVII-wieczną. To typowe zagospodarowanie podwórza parceli mieszczańskiej: urządzenia sanitarne, produkcyjne, paleniska, pozostałości zabudowań o funkcjach gospodarczych.
![](https://static2.zawszepomorze.pl/data/wysiwig/sites/default/files/2022-09/wykopaliska-skarszewy2-fot-um-skarszewy.jpg)
![](https://static2.zawszepomorze.pl/data/wysiwig/sites/default/files/2022-09/wykopaliska-skarszewy-fot-karolina-blusiewicz-2.jpg)
Obecnie archeolodzy są już na poziomie tzw. stropu calca, czyli na poziomie stropu warstw naturalnych, w której znajdują się wkopy: w postaci latryny oraz piwniczki budynku.
Jak przyznała pani archeolog, ekipa badawcza musi te wkopy wybrać do samego dna. - Musimy wyeksplorować wszystkie warstwy antropogeniczne – dodała. - Jako Katedra Archeologii Średniowiecza i Nowożytności na Uniwersytecie Warszawskim realizujemy projekt badawczy, dotyczący badań małych miast na Pomorzu o średniowiecznej metryce. Interesują nas właśnie takie miejsca, w których można liczyć na długoterminową współpracę, gdzie możemy w wielu miejscach sprawdzić, jak wyglądało rozplanowanie i rozwój miasta, podział na działki mieszczańskie i sposób ich zagospodarowania, kultura materialna mieszkańców. Jeśli będzie taka możliwość, to chętnie będziemy w Skarszewach dalej prowadzić badania. Mamy jeszcze w planach na przyszły rok kontynuację badań na placu przy ul. Kościelnej, a dalsze plany zależą od wielu czynników, m.in. od różnych inwestycji, które są prowadzone w mieście.
![](https://static2.zawszepomorze.pl/data/wysiwig/sites/default/files/2022-09/wykopaliska-skarszewy-fot-karolina-blusiewicz-4.jpg)
![](https://static2.zawszepomorze.pl/data/wysiwig/sites/default/files/2022-09/wykopaliska-skarszewy-fot-karolina-blusiewicz-3.jpg)
Doktor Blusiewicz podkreśla, że grupa archeologów ma w Skarszewach zapewnioną pełną współpracę z władzami miasta.
– To jest współpraca wręcz wzorcowa – mówi Karolina Blusiewicz.
Archeolożka zauważa, że badania jakie są obecnie prowadzone, dotyczą terenu, na którym nie są w najbliższym czasie planowane inwestycje. To bardzo ułatwia współpracę.
– To nie są stricte przed-inwestycyjne badania, gdzie za plecami stoi nam koparka i już ekipa czeka na rozpoczęcie inwestycji – mówi doktor Blusiewicz. - Możemy swobodnie prowadzić swoje prace naukowe. Prowadzimy tutaj praktyki studenckie, robiąc wszystko powoli, zgodnie ze sztuką, starając się studentów nauczyć, jak należy badania wykopaliskowe wykonywać prawidłowo.
![](https://static2.zawszepomorze.pl/data/wysiwig/sites/default/files/2022-09/wykopaliska-skarszewy-fot-karolina-blusiewicz-5.jpg)
![](https://static2.zawszepomorze.pl/data/wysiwig/sites/default/files/2022-09/wykopaliska-skarszewy-fot-um-skarszewy-0.jpg)
Jacek Pauli, burmistrz Skarszew zauważył, że teren badany przez archeologów, jest w pewnym sensie terenem pierwotnym, gdzie nie był przez długi czas zabudowany. Tam jedynie przez pewien czas było targowisko. Zapytaliśmy, czy właśnie taki pierwotny teren jest łatwiejszy dla archeologów do eksploracji.
– To jest między innymi powód, dla którego możemy tutaj swobodnie prowadzić badania – mówi Karolina Blusiewicz. - To jest teren niezabudowany, otwarty i mamy możliwość otworzenia dużych wykopów, uchwycenia niezniszczonych nawarstwień. Jest też miejsce żeby składować ziemię. To jest bardzo korzystna sytuacja, że mamy taki duży plac w średniowiecznym mieście, który można badać bez przeszkód. Ten plac, na którym jesteśmy, to obszar – mniej-więcej – około trzech parceli mieszczańskich, które były wytyczane w trakcie procesu lokacji miasta w XIV wieku. Były to prawdopodobnie podłużne działki, z frontem od ul. Kościelnej. My jesteśmy aktualnie na zapleczu tych parceli.
![](https://static2.zawszepomorze.pl/data/wysiwig/sites/default/files/2022-09/wykopaliska-skarszewy1-fot-um-skarszewy.jpg)
To nie pierwsza badania doktor Blusiewicz w Skarszewach.
– To prawda – mówi. – W zeszłym roku prowadziliśmy badania na przedpolu murów miejskich, a w 2019 roku - wewnątrz baszty, gdzie znaleźliśmy nowożytny warsztat garncarski – co najmniej 6 pieców garncarskich oraz tysiące fragmentów wyrobów. To niezwykle ciekawe odkrycie. Właściwie Uniwersytet Warszawski prowadzi tutaj badania od 2014 roku. Pierwsze prace w mieście były prowadzone na rynku przez dr Michała Starskiego. Ale już w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku badania archeologiczne na terenie zamku joannitów prowadziła Martyna Milewska, nasza nauczycielka i wykładowczyni na Wydziale Archeologii UW.
Karolina Blusiewicz przyznała, że już znaleziono bardzo ładne ładne duże fragmenty późnośredniowiecznych naczyń glinianych, co oczywiście z pozoru nie wydaje się bardzo atrakcyjne, natomiast dla archeologów, to bardzo ciekawe zabytki, które dostarczają informacji o datowaniu oraz o tutejszym warsztacie technologicznym. Skarszewy były znanym ośrodkiem garncarskim.
- Czekamy jeszcze na skarby z latryny, bo często właśnie w tych śmieciach znajdujemy najciekawsze przedmioty – dodała archeolożka.
Napisz komentarz
Komentarze