Pożar w Gdyni. Śmigłowiec zabrał poparzonego do szpitala

- Przed godziną 14 do stanowiska kierowania Komendanta Miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Gdyni wpłynęło zgłoszenie informujące, że nastąpił pożar domu jednorodzinnego i wewnątrz najprawdopodobniej znajduje się jedna osoba - relacjonuje kpt. Paweł Przybyłowicz, oficer prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Gdyni.

Do akcji gaśniczej przystąpili strażacy z  Ochotniczej Straży Pożarnej w Gdyni-Wiczlinie, a następnie na miejsce przybyły 3 zastępy Państwowej Straży Pożarnej. Jak słyszymy, strażaccy ochotnicy ubrani w sprzęt ochronny dróg oddechowych oraz wyposażeni w linię gaśniczą, weszli do jednego pomieszczenia objętego pożarem (paliło się bowiem tylko jedno z pomieszczeń w parterowym budynku). Na zewnątrz udało im się ewakuować mężczyznę, który uległ oczadzeniu i poparzeniom.

- Na miejsce przybył Zespół Pogotowia Ratunkowego – karetka, który udzielił poszkodowanemu pierwszej pomocy. Decyzją kierownika zespołu na miejsce został zadysponowany śmigłowiec LPR [Lotnicze Pogotowie Ratunkowe] – mówi kpt. Paweł Przybyłowicz.

Strażacy zabezpieczyli lądowisko dla śmigłowca, który zabrał mężczyznę do szpitala. Ugasili pożar i przy pomocy kamery termowizyjnej oraz urządzeń pomiarowych upewnili się, że dom jest zabezpieczony. Upewnili się również, że pozostałe osoby poszkodowane przez dokonane przez ogień zniszczenia mają miejsce, w którym mogą przebywać dopóki szkody nie zostaną naprawione (w całym budynku trzeba było m.in. wyłączyć prąd).