Duże inwestycje to duże szanse, ale czasami także różne wątpliwości. Nie inaczej jest z budową pierwszej polskiej elektrowni jądrowej, która powstaje w gminie Choczewo. Jedno z pojawiających się nieporozumień wiąże się z zastosowaniem w obiekcie otwartego systemu chłodzenia i wpływem inwestycji na Bałtyk – czy morze „ugotuje się” i czy zakwitną w nim sinice, które uniemożliwią kąpiele i doprowadzą do zamknięcia plaż? Nic bardziej mylnego.