niż genueński

Tolkmicko koło Elbląga, niewielkie miasteczko nad Zalewem Wiślanym zostało w poniedziałkowe popołudnie i wieczór zalane przez rzekę Stradankę. Płynąca spokojnie rzeka w czasie kilkudziesięciu minut wezbrała ponad miarę. Główne ulice miasta zamieniły się w rwące potoki. Z żywiołem walczyli strażacy z całego regionu elbląskiego.

Ulewy, które przeszły ostatnio przez południe i wschodnią część Polski mogą też dotrzeć na Pomorze. Według najnowszych prognoz już w najbliższych dniach jest duże prawdopodobieństwo wystąpienia intensywnego deszczu mogą m.in. w Gdańsku. Służby miejskie zapewniają, że są w pełnej gotowości, monitorując sytuację i przygotowując się na ewentualne interwencje.

Pomorze również odczuje skutki niżu genueńskiego, ale bez poważnych zagrożeń – uspokajają meteorolodzy z Pomorskiego Alarmu Pogodowego. Prognozy wskazują na opady deszczu, jednak w łagodnym natężeniu. Także Wody Polskie zapewniają, że sytuacja hydrologiczna w regionie jest stabilna i pod kontrolą.

Ponad 70 strażaków z Pomorza wyruszyło do centralnej Polski, aby wspierać działania ratownicze związane z nadchodzącym niżem genueńskim. Gwałtowne zjawiska pogodowe, w tym burze i ulewne deszcze, spodziewane są szczególnie w centralnej i południowej części kraju. Z województwa pomorskiego do Sieradza wyjechały trzy jednostki, dysponujące 25 pojazdami oraz 73 strażakami.