Kierowca nie zatrzymał się do kontroli drogowej, zaczął uciekać i skończył w rowie melioracyjnym. Tak zakończyła się historia 40-latka z Gdańska, którego w środę, 24 września, zatrzymali gdańscy policjanci. Po ujęciu szybko okazało się, dlaczego chciał uniknąć spotkania z funkcjonariuszami - był pijany, a wcześniej także karany za jazdę pod wpływem narkotyków.
Policyjny pościg rozpoczął się w czwartek, 26 stycznia w Sopocie, a zakończył w Gdańsku. Zatrzymany kierowca był nietrzeźwy i miał blisko 1,5 promila alkoholu.