Podał się za policjanta, od seniorów z Malborka wyłudził 100 tys. zł

Malbork: Oszuści "na policjanta" znów zaatakowali

Wszystko działo się w ubiegły czwartek. Tego dnia doszło na terenie powiatu malborskiego do dwóch prób oszukania seniorów. Po godzinie 15 mieszkanka Nowego Stawu powiadomiła dyżurnego Komendy Powiatowej Policji o telefonie oz rzekomej wnuczki - miała spowodować wypadek. By uniknąć więzienia potrzebowała sumy 280 tysięcy złotych. Na szczęście kobieta zachowała ostrożność, zdawała sobie sprawę z możliwości oszustwa. 

Drugi, podobny przypadek zdarzył się tego samego dnia około godziny 18, kiedy na telefon stacjonarny pewnego małżeństwa z Malborka zadzwoniła rzekoma synowa. Oświadczyła, że spowodowała wypadek drogowy, w którym zginęła kobieta w ciąży. Pytała, czy seniorzy mają w domu oszczędności, ponieważ musi zebrać pieniądze na kaucję, by nie trafić do więzienia. 

Oszuści działali bardzo sprytnie. Od rzekomej synowej telefon przejął "policjant", który namówił 67-letniego mężczyznę do wyjazdu do Elbląga, gdzie synowa miała być zatrzymana. W czasie nieobecności męża do domu przybył "kurier sądowy", któremu mieszkanka przekazała 100 tysięcy złotych w reklamówce. Oszustwo wyszło na jaw, kiedy kilka minut później przybył syn seniorów. 

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Próbował ją oszukać „chirurg-ortopeda”. Teraz to ona ostrzega innych

Natychmiast powiadomiono o wszystkim prawdziwych policjantów, którzy dzięki pracy operacyjnej ustalili, gdzie może przemieszczać się sprawca. Po godzinie oszust został zatrzymany na terenie Gdańska. Okazał się nim być 23-letni mieszkaniec województwa lubelskiego. W jego samochodzie znaleziono torbę z wyłudzonymi pieniędzmi.

Sprawdzenie danych "odbieraka" wykazało, że mężczyzna był już w przeszłości karany, przestępstwa dopuścił się w warunkach recydywy. Przedstawiono mu zarzut dokonania oszustwa w warunkach powrotu do przestępstwa. Grozi za to kara do 14 lat pozbawienia wolności. Sąd zastosował wobec 23-latka środek zapobiegawczy w postaci trzymiesięcznego aresztu.

Wyłudzone pieniądze powróciły do właścicieli. Skuteczna akcja policji była możliwa m.in. dzięki szybkiemu powiadomieniu przez pokrzywdzonych. Nadal aktualne jednak pozostają apele o maksymalną ostrożność, by nie dać się oszukac fałszywym policjantom, wnuczkom czy synowym.