Reklama

Festiwal Szekspirowski w Gdańsku: „Ryszardzie!” – człowiek, wypowiadający wojnę całemu światu. I sobie

W Gdańsku rozpoczął się 29. Międzynarodowy Festiwal Szekspirowski. W sobotę, 26 lipca w programie m. in. spektakl lalkowy dla dorosłych „Ryszardzie!” oparty na dramacie „Ryszard III”. Z aktorami, reżyserami przedstawienia, Darią Holovchanską i Marcinem Tomkielem, spotkaliśmy się podczas próby na scenie Klubu Żak.

Gabriela Pewińska-Jaśniewicz
26.07.2025 08:10

Kliknij aby odtworzyć

Rozpoczął się 29. Międzynarodowy Festiwal Szekspirowski w Gdańsku

Premierą „Burzy” Narodowego Akademickiego Ukraińskiego Teatru Dramatycznego im. Marii Zankovetskiej we Lwowie rozpoczął się w piątek w Gdańsku Międzynarodowy Festiwal Szekspirowski. Przedstawienia twórców z kraju i zagranicy będziemy oglądać do 3 sierpnia. W sobotę, 26 lipca m.in. „Ryszardzie!”, spektakl lalkowy dla dorosłych, który reinterpretuje „Ryszarda III” jako alegorię wiecznego cyklu destrukcji. Szekspirowski dramat rozgrywa się w świecie pokrytym popiołem, który na nowo przypomina o kosztach ludzkiego pragnienia władzy.

PRZECZYTAJ TEŻ Jakie spektakle obejrzymy na 29. międzynarodowym Festiwalu Szekspirowskim?

– Szekspir jest wciąż aktualny... – mówią twórcy spektaklu Daria Holovchanska i Marcin Tomkiel. Z aktorami, reżyserami przedstawienia spotkaliśmy się podczas próby na scenie Klubu Żak.

O Ryszardzie

Marcin Tomkiel: Wojna to temat, od którego trudno uciec... A temat władzy, który pojawia się wielu tekstach Szekspira, w tym dramacie jest pokazany szczególnie. Od lat pracuję w środowiskach wykluczonych, dlatego zainteresował mnie przypadek szekspirowskiego Ryszarda, który daje sobie przyzwolenie na zło, na wypowiedzenie wojny całemu światu przez to, że sam czuje się wykluczony.

ZOBACZ TAKŻE: Krzysztof Zanussi, Memling i pokaz mody w Teatrze Szekspirowskim

Daria Holovchanska: Wciąż szukałam miłości w tej historii, to było bardzo trudne... Nasz spektakl to opowieść o człowieku, który wypowiada wojnę całemu światu, ale i samemu sobie. Wojna jest w nim. Nie potrafi żyć w pokoju, bo uwiera go brak miłości, której w sobie szuka nadaremnie. Widzimy Ryszarda w piekle, to jego świat wewnętrzny, w którym wciąż dokonuje tych samych wyborów. Dziwne, że przez tyle lat ludzkość popełnia te same błędy.

O lalkach

Daria Holovchanska: Byłam na stażu w Théâtre de la Massue we Francji, gdzie poznawałam nowe techniki i metody konstruowania lalek pod okiem dyrektora artystycznego tej sceny, wybitnego lalkarza, Ezequiela Garcia-Romeu. Te odkrycia wykorzystałam podczas pracy nad spektaklem „Ryszardzie!”. Lalki ukazują postaci, które żyją w głowie Ryszarda, on na tej scenie życia jest sam. Lalka to martwa materia ożywiona przez wyobraźnię bohatera dramatu, obrazuje walkę, która toczy się w nim.

SPRAWDŹ TEŻ: Warto tu być! 10 wydarzeń kulturalnych w Trójmieście na weekend

O teatrze

Marcin Tomkiel: Nie jestem w stanie wyobrazić sobie teatru bez lalek, to one mnie do niego zaprosiły, odkryły przede mną nowy język teatru, formę, której nie znałem wcześniej. Lalki to dla mnie zmaterializowana poezja. Wszystko, co realizuję w teatrze czynię niejako z lalką w sercu. To one pozwalają stworzyć świat, którego jeszcze nie było, iluzję, zaskakują. Nieustannie otwierają przede mną kolejne drzwi teatru, wyobraźni.

Daria Holovchanska: Lalki, teatr formy, przedmiotu, teatr plastyczny to wszystko pozwala tworzyć obrazy, które potrafią oddać całą gamę niewypowiedzianych emocji. Tworząc lalki zawsze staram się znaleźć taki materiał, taką formę, która będzie w stanie udźwignąć temat. Lalki to piękny temat, który wciąż odkrywam na nowo.