Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Senioriada w Skarszewach. Kiedy impreza sportowa może być świętem

Do Skarszew zjechało ponad 300 osób, aby być ze sobą, rywalizować, bawić się. VI Wojewódzka Seniorada LZS, która kilka dni temu odbyła się na Kociewiu, dała ludziom poczucie wartości i wspólnoty.
Senioriada w Skarszewach. Kiedy impreza sportowa może być świętem
Sport i rekreacja to ogromne atuty w aktywizacji lokalnej społeczności

Autor: Fot. Pomorskie Zrzeszenie LZS

Prestiżu tej imprezie nadała obecność wielu znanych postaci ze świata polityki, ale i lokalnego samorządu. Były pochwały i wyróżnienia dla aktywnych mieszkańców regionu w konkursie „Pomorze dla Seniorów”. Nagrodzono działaczy i trenerów, którzy swój wolny czas przez lata poświęcali lokalnej społeczności, organizowali zawody sportowe, pracowali na rzecz klubów zrzeszonych w Ludowych Zespołach Sportowych, dbali o rozwój młodych sportowców, często zasilających te większe i bardziej znane kluby z Pomorza. Dobrze, że o tych ludziach dziś się pamięta. Były medale, tort i dużo radości. Bo to często jedyna forma wdzięczności za pracę tych ludzi.

O tym, że takie spotkania są potrzebne świadczy co najmniej kilka faktów. Zanim uczestnicy VI Wojewódzkiej Seniorady w Skarszewach zaczęli swoje zmagania sportowe, organizatorzy, czyli działacze Pomorskiego Zrzeszenia LZS przeprowadzili zbiórkę pieniędzy na leczenie 26-letniego mieszkańca gminy Skarszewy, który walczy z ciężką chorobą. Nikt nie żałował grosza, co pokazuje wartość słowa „solidarność”.

W czym rywalizowali pomorscy seniorzy? Konkurencji był wiele, a większość z nich kojarzy się ze szkolnymi zajęciami wychowania fizycznego. Zarówno wiek jak i możliwości fizyczne pewnie determinowały dobór tych konkurencji, ale marsz nordic walking, slalom rowerowy, rzut lotką do celu, slalom z piłką nożną na czas, rzut piłką lekarską, palantową czy choćby tenis stołowy dają tym ludziom argument, by znowu spróbować swoich sił, a przede wszystkim spotkać się ze sobą.

Na senioriadę do Skarszew jej uczestnicy przyjechali z wielu powiatów województwa pomorskiego takich jak: sztumskiego, tczewskiego, starogardzkiego, kościerskiego, kartuskiego, gdańskiego, wejherowskiego i puckiego a także samego Gdańska.

Kiedy patrzy się na zmagania seniorów z rywalami i swoimi słabościami, to można odnieść wrażenie, że nie ma lepszego sposobu na integrację tych ludzi, niż sport. To ma przełożenie nie tylko na uczestnictwo seniorów w takich zawodach jak senioriada, ale także zachęca do kibicowania swoim lokalnym drużynom czy pojedynczym sportowcom, daje szanse wyjścia z domu na stadion czy halę, angażowania się w życie klubu, swojej miejscowości czy sąsiadów.

Tu dużą rolę do odegrania mają kluby sportowe, które często narzekają na pustki na trybunach podczas zawodów. A przecież wystarczy pamiętać, że w swoim miasteczku czy wsi też kiedyś ktoś np. grał w piłkę lub biegał długie dystanse i warto o nim pamiętać zapraszając go na mecz czy festyn. Wielu z nich tego kontaktu bardzo potrzebuje i potrafi się zrewanżować choćby przychodząc na mecz swojej drużyny.

- Takie imprezy jak choćby senioriada pokazują, że warto budować wokół swoich klubów społeczność, którą się będzie wspierać nie tylko na trybunach, ale również w życiu codziennym, tak jak to jeszcze bywało np. w latach 90-tych – mówił nam Piotr Klecha, prezes Pomorskiego Zrzeszenia LZS.

Jeśli ma się na to pomysł i wychodzi z nim do ludzi, to oni zazwyczaj pozytywnie odpowiadają na zaproszenie. Wtedy każda impreza sportowa może być świętem dla organizatorów, uczestników i kibiców.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama