policja sztum

Żona ukradła mężowi BMW, uznając że to „rekompensata” za to, że nie otrzymała pieniędzy ze ślubnych kopert. Sytuacja może i zabawna, ale teraz 44-latce grozi nawet pięć lat więzienia.

Policjanci z drogówki ze Sztumu jako pierwsi dotarli na miejsce pożaru w jednym z bloków mieszkalnych w Czerninie. Dzięki ich reakcji i działaniom udało się ewakuować pięć osób z zadymionego budynku.

O podwójnym pechu może mówić 44-latek z Pierzchowic w gminie Mikołajki Pomorskie. Nie dość, że spadł z drabiny, to jeszcze został zatrzymany przez interweniujących w miejscu zdarzenia policjantów. Okazało się, że mężczyzna ten jest poszukiwany do odbycia kary sześciu miesięcy pozbawienia wolności.

Jedna osoba została ranna w wypadku, do którego doszło na trasie Brachlewo – Sztum. Kobieta trafiła do szpitala. Przez około dwie godziny ruch na tej trasie będzie utrudniony.

W Sztumskiej Wsi w poniedziałkowe popołudnie, 23 czerwca, po godz. 15, doszło do wypadku. 43-letni kierowca samochodu marki opel wypadł z drogi i uderzył w drzewo. Niestety, mimo szybko podjętej reanimacji, nie przeżył.

Do groźnego zdarzenia doszło w czwartek, 3 kwietnia około godziny 14:00 w Sztumie. 72-letni kierowca pod wpływem alkoholu doprowadził do kolizji z nieoznakowanym radiowozem. Grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.

W pobliżu szpitala w Sztumie samochód ciężarowy staranował 11 zaparkowanych aut. Kierowca był trzeźwy. Na szczęście nikt nie został ranny.

Tragiczne skutki zdarzenia w gminie Stary Targ w powiecie sztumskim. W piątek, 5 kwietnia na terenach leśnych w okolicach miejscowości Tulice ciągnik rolniczy uderzył w drzewo. Na miejsce natychmiast wysłano służby ratownicze, jednak kierowcy nie udało się uratować. Trwa ustalanie wszystkich okoliczności wypadku.

Nawet pięć lat pozbawienia wolności grozi 36-letniemu mieszkańcowi powiatu sztumskiego, który ze złości podpalił wartą 150 tys. zł ładowarkę jednej ze sztumskich firm.

Kierujący pod wpływem alkoholu pozostają prawdziwą plagą na drogach, także w regionie pomorskim. Prowadzący osobowego peugeota we wtorek, 10 października wjechał w przystanek na ul. Podwale Przedmiejskie w Gdańsku. W organizmie miał 1,5 promila alkoholu. Dwukrotnie wyższy odczyt przyniosło natomiast badanie trzeźwości kierowcy jaguara, który na terenie Sztumu tego samego dnia wjechał w bramę. Na szczęście, w obu zdarzeniach skończyło się na uszkodzonych samochodach. Obaj kierowcy będą musieli teraz ponieść konsekwencje swoich czynów.

Z Jeziora Sztumskiego w poniedziałek, 8 sierpnia wieczorem służby wyłowiły ciało 49-letniego mężczyzny. Nie są jeszcze znane okoliczności jego śmierci. Wiadomo, że zaginął kilka dni wcześniej.

Sztumscy policjanci poszukują zaginionego Sebastiana Zdziechowicza. Mężczyzna 26 lutego wyszedł z domu i dotychczas nie powrócił.