zdiz gdynia

Prace remontowe na Estakadzie Kwiatkowskiego w Gdyni, które rozpoczęły się we wtorek, 9 grudnia, szybko doprowadziły do drogowego kataklizmu. Jeszcze tego samego dnia urzędnicy przyznali, że skala utrudnień wyszła daleko poza prognozowaną, więc starano się ratować sytuację na prędce zmienianą organizacją ruchu. Teraz komunikat jasny: prace wstrzymano, będą kontynuowane w innym terminie.

Na estakadzie Kwiatkowskiego w Gdyni doszło do awarii przegubu. Od soboty, 4 października, wprowadzono zakaz ruchu pojazdów o masie powyżej 30 ton. Ciężarówki będą kierowane na łącznice zjazdowe, co oznacza duże utrudnienia dla kierowców. Prace doraźne mają potrwać miesiąc, a gruntowny remont obiektu zaplanowano na lato przyszłego roku.

W lutym chcieli zapłacić za parkowanie w Gdyni, ale okazało się, że parkometr nie przyjmuje banknotów. Odjechali, a w lipcu dostali wezwanie do zapłaty od Zarządu Dróg i Zieleni. Czy to oznacza, że kierowca ma dosłownie moment na uiszczenie opłaty nawet jak urządzenie znajduje się na drugim końcu ulicy? - Kierowca musi być przygotowany do zapłaty - słyszymy w ZDiZ.

Radny dzielnicy Dąbrowa z Gdyni Norbert Anisowicz złożył do NIK wniosek o przeprowadzenie kontroli w Urzędzie Miasta Gdyni, Wydziale Inwestycji tego urzędu i w Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Jego zdaniem mieszkańcy części dzielnicy Dąbrowa byli przez rok narażeni na niebezpieczeństwo. Spowodowane miało to być niedostatecznym dojazdem do ich domów.

Pieszy może skręcić nogę, a auto nabawić się poważnej awarii zawieszenia – oceniają dziury w miejskich ulicach gdynianie, którzy jezdnie porównują do sita. - Na bieżąco monitorujemy stan nawierzchni, reagujemy również na sygnały mieszkańców oraz służb – przekonuje pytany o problem Zarząd Dróg i Zieleni w Gdyni, przekonując, że działa „codziennie w kilku miejscach jednocześnie”, większe prace zapowiada na wiosnę – gdy pogoda pozwoli i wskazuje, że na bieżące utrzymanie dróg ma około 8 milionów złotych.

Rodzinny park znajduje się przy ul. Spokojnej w Gdyni. W okolicy przybywa bloków mieszkalnych, to więc miejsce bardzo chętnie odwiedzane przez szukających wytchnienia i spokoju. Park jest dziełem Aleksandry oraz Wiesława Karpisiaków, radnych dzielnicy Mały Kack, którzy włożyli w jego powstanie mnóstwo czasu, pomyślunku i fizycznego wysiłku, przeznaczonego na porządkowanie terenu. Niestety, w samym środku parku tkwi koczowisko bezdomnego człowieka, który niszczy teren, znosi śmieci, obraża i wyzywa ludzi. Ostatnio polała się już krew. Czy gdyńscy urzędnicy i radni są bezradni wobec mężczyzny panoszącego się w parku?