Zabił córkę, psa i siebie. Co dokładnie stało się [nl] w mieszkaniu w Redzie?

Reda: Znaleziono ciała mężczyzny i dziewczynki

Prokuratura Okręgowa w Gdańsku w poniedziałek, 31 lipca rano formalnie wszczęła śledztwo w sprawie zabójstwa małoletniej dziewczynki w Redzie. To, przypomnijmy, następstwo makabrycznej zbrodni, do której doszło w sobotę, 29 lipca po południu w jednym z mieszkań. Ujawniono tam zwłoki 6-latki, jej 32-letniego ojca oraz psa rasy pitbull.

Co dokładnie stało się w mieszkaniu w Redzie? Ok. godz. 17.40 do mieszkania 32-letniego syna, który mieszkał sam z 6-letnią córką, przyjechała zaniepokojona matka mężczyzny. Wcześniej otrzymała od syna pożegnalny SMS, w którym prawdopodobnie zdradził, co chce zrobić. Kobieta po przyjeździe na miejsce zastała zamknięte od wewnątrz drzwi, jednak miała do tego mieszkania klucze. Po wejściu do środka kobieta odnalazła ciało nieżyjącej już wnuczki, a w łazience pod prysznicem znajdował się jej syn. Mężczyzna w momencie przyjazdu służb ratunkowych dawał jeszcze oznaki życia, jednak reanimacja okazała się nieskuteczna. Mężczyzna zmarł. Śledczy pod nadzorem prokuratury oraz żandarmerii wojskowej rozpoczęli oględziny miejsca, używając m.in. skanera 3D.

WIĘCEJ NA TEMAT ZBRODNI PRZECZYTASZ W ARTYKULE: Tragedia w Redzie. Nie żyje ojciec i jego kilkuletnia córka

Jak informuje prokurator Mariusz Duszyński z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, w mieszkaniu ujawniono bardzo dużo krwi. Prace na miejscu zbrodni trwały do późnych godzin nocnych oraz w niedzielę, 30 lipca. Na środę, 2 sierpnia zaplanowano natomiast sekcję zwłok obu ciał.

Śledczy na miejscu zdarzenia zabezpieczyli sporo śladów, m.in. pięć noży, oraz przesłuchali matkę mężczyzny, a także sąsiada.

Co wydarzyło się w Redzie? Śledczy: Rozszerzone samobójstwo

Śledczy podtrzymują pierwotną wersję, iż doszło w tym przypadku do rozszerzonego samobójstwa. 32-latek pozbawił życia swoją 6-letnią córkę, zabił psa, a następnie targnął się na własne życie. Nie jest znany motyw działania tego mężczyzny.