Krewki mieszkaniec Rumi pobił dwóch taksówkarzy na lotnisku. Został zatrzymany prze policjantów

Krewki mieszkaniec Rumi pobił dwóch taksówkarzy na lotnisku

34-letni mieszkaniec Rumi chciał na gdańskim lotnisku skorzystać z taksówki. Jednak zamiast do domu trafił... do aresztu, gdyż podczas rozmowy najpierw uderzył pięścią zaskoczonego taksówkarza i mu groził, a także zaatakował drugiego z mężczyzn. Zainterweniowali funkcjonariusze Straży Granicznej, mężczyzna trafił w ręce policji. Był pijany.
Olek
Knitter
6.02.2023 / 12:09

Do zdarzenia doszło w czwartek, 2 lutego. 34-letni mieszkaniec Rumi na terenie lotniska zaatakował dwóch taksówkarzy oraz groził jednemu z nich. Zainterweniowali funkcjonariusze Straży Granicznej, a na miejsce wezwano policję.

- Policjanci z ogniwa patrolowo- interwencyjnego zatrzymali mężczyznę. Miał w organizmie 2 promile alkoholu. Trafił on do policyjnego aresztu. Został przesłuchany i usłyszał zarzuty uszkodzenia ciała oraz kierowania gróźb karalnych – mówi Magdalena Ciska, oficer prasowy komendanta miejskiego policji w Gdańsku.

Gdańscy funkcjonariusze ustalili, że mężczyzna najpierw podszedł do taksówkarzy i zaczął rozmawiać z nimi o opłacie za kurs. W pewnym uderzył pięścią w twarz jednego z mężczyzn oraz zaatakował drugiego z taksówkarzy. Napastnik zaczął bić pokrzywdzonego i przewrócił go na ziemię. Ponadto34-latek groził jednemu z nich. Ranni mężczyźni zostali zabrani przez karetkę pogotowia do szpitala.

Wesprzyj nas,

aby mieć wybór, alternatywę i dostęp do obiektywnej, wiarygodnej i rzetelnej informacji.
BEZ PROPAGANDY

Zawsze Pomorze Logo

 

ZAPRENUMERUJ E-WYDANIE

Zaprenumeruj

Komentarze