Reklama Energa włącza kulturę
Reklama
Reklama

Lechia Gdańsk strzela najwięcej goli w Ekstraklasie i... najwięcej ich traci

Lechia Gdańsk jest najskuteczniejszą drużyną PKO BP Ekstraklasy, ale jednocześnie zespołem, który stracił najwięcej bramek w lidze. Efekt? 13. miejsce w tabeli i mecze, które niemal zawsze gwarantują kibicom ogromne emocje. Sezon 2025/26 w wykonaniu biało-zielonych to prawdziwy rollercoaster.
Lechia Gdańsk strzela najwięcej goli w Ekstraklasie i... najwięcej ich traci
Kibice w rundzie jesiennej nie narzekali na brak emocji w meczach Lechii Gdańsk

Autor: Karol Makurat | Zawsze Pomorze

Lechia Gdańsk: Ciekawy rok najskuteczniejszej drużyny PKO BP Ekstraklasy

To teza, którą śmiało stawiają niemal wszyscy eksperci, dziennikarze i kibice polskiej ligi. Nie bez przyczyny. Choćby ostatnie dwa ligowe mecze biało-zielonych to dwa zwycięstwa i to w bardzo pokaźnych rozmiarach. Najpierw wygrana z Bruk-Betem Termaliką Nieciecza 5:1, a potem zwycięstwo 5:2 nad liderem tabeli – Górnikiem Zabrze. Bez względu na  to kto jest przeciwnikiem, Lechia prowadzona przez angielskiego szkoleniowca Johna Carvera daje na boiskach ekstraklasy piłkarski show, lub jak kto woli – zadaje kłam twierdzeniu, że w polskiej lidze panuje nuda i nic się nie dzieje. 

PRZECZYTAJ TEŻ: Kara dla Lechii Gdańsk za race na trybunach. Kibice nie zobaczą derbów Trójmiasta

Oczywiście, wielu kibiców irytuje brak stabilizacji formy. Wystarczy przywołać pucharowy mecz Lechii z tym samym Górnikiem Zabrze, który gdańska drużyna zasłużenie przegrała 1:3. Lechia nie grała w optymalnym składzie, ale to tylko częściowe usprawiedliwienie. 

Lechia z karnymi punktami

Co ciekawe, Lechia ma w swoich szeregach najskuteczniejszego napastnika polskiej ligi. Tomas Bobcek błysnął już w 2 kolejce PKO BP Ekstraklasy, kiedy to Lechia grająca ofensywny futbol przegrała z mistrzem Polski Lechem Poznań 3:4. Słowak zdobył wtedy trzy bramki dla Lechii, ale punkty z Gdańska wyjechały. 

Kibice mogli być z jednej strony zadowoleni z emocji, jakie w tym meczu dostarczyły obie drużyny, ale warto pamiętać, że Lechia już na starcie sezonu 2025/26 została pozbawiona karnie 5 punktów za, ujmując to w skrócie, bałagan i zaległości finansowe wobec pracowników klubu i innych kontrahentów. 

Gdyby dziś udało się odzyskać te punkty, Lechia byłaby na 8. miejscu z realnymi szansami na grę w europejskich pucharach. Inna sprawa, że drużyna wcale nie straci zimą nawet tej szansy, bo tabela jest w tym sezonie wyjątkowo „płaska”, czyli różnice punktowe są bardzo niewielkie.      

Nieoczekiwane remisy i przegrane 

Otwartość Lechii to nie jest nowy atut. Kibice pamiętają choćby zremisowany pechowo mecz z Cracovią 2:2, potem remis 3:3 z Motorem Lublin, a za kilka dni biało-zieloni polegli w Lubinie z Zagłębiem aż 2:6. Kibice i trenerzy zastanawiali się, czy cel, to znaczy utrzymanie się w gronie najlepszych ligowych ekip będzie realny z tak grającą defensywą. Bo o ile ofensywa mogła napawać optymizmem, to z obroną było źle. 

Derby z Arką w Gdańsku, które Lechia w sierpniu wygrała 1:0 nieco uspokoiły kibiców niezadowolonych z gry w defensywie. Nie na długo, bo w kolejnych meczach lechiści nadal popełniali liczne błędy, z których część kończyła się stratą bramek i punktów. Swój rosnący potencjał Lechia pokazał w Szczecinie wygrywając po niesamowitym meczu z Pogonią 4:3.

Jesienny dorobek Lechii

Lechia jesienią zaczęła nieco stabilizować formę. Co do tej ofensywnej nie można był mieć zastrzeżeń, bo już wtedy biało-zieloni byli najskuteczniej grającą drużyną w lidze. Chodziło o to, by szczelniej zamurować defensywę, co oznaczałoby większe zdobycze punktowe. A punktów Lechia potrzebowała i nadal potrzebuje jak „kania dżdżu”.

W trakcie trwania rundy jesiennej John Carver na jednej z konferencji prasowych powiedział, że chce aby jego drużyna na koniec roku opuściła strefę spadkową. Dziś można już odtrąbić pierwszy mały sukces, bo Lechii ta sztuka się udała, a precyzyjniej byłoby napisać, że piłkarze i trenerzy dobrze wykonali swoją pracę i dali radę. 

CZYTAJ TAKŻE: Trener Lechii Gdańsk zostaje w drużynie. Anglik John Carver przedłużył kontrakt

Lechia po 18 meczach, czyli 17 z rundy jesiennej i jednym spotkaniu już z rundy wiosennej (5 grudnia z Górnikiem) zajmuje 12 miejsce, co dla wielu obserwatorów polskiej ekstraklasy jeszcze niedawno wydawało się mało realne.  

Jaki jest jesienny dorobek Lechii? Lechia:

  • wygrała 7 spotkań,
  • 4 zremisowała,
  • 7 przegrała. 
PRZECZYTAJ TAKŻE: Lechia Gdańsk skończyła przygodę w Pucharze Polski

A większość tych meczów dostarczyła kibicom emocji, jakich nie powstydziłby się najlepszy scenariusz dobrego filmu. Końcówka roku była dla Lechii bardzo dobra, bo choć odpadła z rozgrywek o Puchar Polski, to w dwóch ostatnich meczach strzeliła 10 bramek, a straciła tylko trzy, wygrywając je oba w imponującym stylu.

- Jeżeli gra się w taki sposób i wygrywa mecze, to chce się grać co kilka dni – stwierdził na konferencji prasowej po meczu z Górnikiem John Carver. - Powiedziałem zawodnikom, by pojechali do domu, odpoczęli i dobrze spędzili święta, ale prawdziwa praca zacznie się w styczniu. Często mówiłem, że bardzo wysoko zawiesiliśmy sobie poprzeczkę i nie możemy zejść poniżej tego standardu. Zresztą ja bym im na to nie pozwolił. Moim zadaniem będzie to, by jeszcze bardziej ją podwyższyć, gdy pojedziemy do Turcji i kontynuować pracę, którą wykonujemy

Rozgrywki ligowe Lechia wznowi 30 stycznia 2026 roku meczem z Lechem w Poznaniu.     

W jakim składzie Lechia wejdzie w rozgrywki w 2026 roku?

Trener zapowiada wzmocnienia, choć o szczegółach nie mówi. - Grupa zawsze potrzebuje nowych transferów. Chodzi o świeżą krew, rywalizacje w drużynie, zmotywowanie tych którzy są dłużej do rozwoju i walki o miejsce w składzie. To wszystko ma służyć temu, aby drużyna była coraz mocniejsza – dodał John Carver.   

Dziś nie wiadomo w jakim składzie Lechia przystąpi do rozgrywek w 2026 roku. Ważne, by nie straciła Tomasa Bobceka, którego forma strzelecka bardzo przydałaby się na wiosnę. Nie da się ukryć, że przydaliby się nowi boczni obrońcy, bo w tym elemencie gry Lechia ma największy deficyt skuteczności.  

Strzelcy bramek dla Lechii w rundzie jesiennej

  • 14 bramek - Tomas Bobcek
  • 4 bramki - Kacper Sezonienko, Iwan Żelizko                   
  • 3 bramki - Aleksandar Cirković, Dawid Kurminowski, Camilo Mena, Bogdan Wiunnyk
  • 2 bramki - Maksym Diaczuk, Rifet Kapić
  • 1 bramka - Mohamed Awad Allah, Matej Rodin, Matus Vojtko.   
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

ReklamaZiaja Sport
Reklama
ReklamaZiaja Sport
Reklama