Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Makurat Serwis Audi w Gdańsku

Żuławskie legendy, czyli jak pomornica stała się tematem filmu fantasy

Żuławy są regionem który, tak jak inne, posiada swoje legendy, podania i mroczne opowieści. Zapyta ktoś – to możliwe w płaskiej niczym stół krainie, poprzecinanej tylko rzędami wierzb rosnących wzdłuż kanałów? Jak najbardziej, zbiór żuławskich legend jest nader bogaty i niektóre spośród nich stały się kanwą filmu „Legendy żuławskie”, dostępnego do oglądania na kanale YouTube.
legenda „Kaśka”

Autor: Piotr Żagiell

„Legendy żuławskie” to film stanowiący połączenie trzech osobnych opowieści, jakby filmowych nowel. Każda z nich inspirowana jest inną legendą, każdą reżyserował kto inny.

„Legendy żuławskie”. O czym jest film?

– Żuławy Wiślane to kraina pełna tajemnic. Tu każda wierzba szumi legendą – mówi narrator opowieści na początku filmu.

Wspomniane trzy części noszą tytuły:

  • „Pomornica” w reżyserii Mateusza Waloszka,
  • „Kaśka”, reżyserowana przez Justynę Michalkiewicz-Waloszek,
  • „Mokra koszulka” – jej reżyserem jest Nikodem Maszota.

Scenariusz powstał na kanwie legend „Mokra koszulka” i „Zwiastunka pomoru”, zapisanych w książce „Legendy z Żuław i Dolnego Powiśla” Anny Koprowskiej-Głowackiej (wyd. Region), oraz „Diabelski taniec” na podstawie książki „Baśnie i legendy Żuław i Mierzei Wiślanej” (wyd. Żuławy Wiślane Marek Opitz).

Zdjęcia do filmu realizowano w ubiegłym roku na terenie Żuław Wiślanych, z udziałem zarówno aktorów zawodowych, jak też amatorów. Widoczne są na ekranie charakterystyczne żuławskie pejzaże, z płaskimi polami, wierzbami, także drogami o kamiennym bruku. Są wyniosłe żuławskie wiatraki, majestatyczne domostwa i wnętrza żuławskich chat z chlebowym piecem w kuchni.

Tu ciekawostka – choć akcja opowieści toczy się w minionych stuleciach, uważny widz dostrzeże charakterystyczne walce sprasowanej słomy na polach. 

W opowieściach i legendach pojawia się wiele wątków optymistycznych, lecz nie brakuje też głębokiego smutku.

– Niepohamowana rozpacz to pomost łączący dwa światy: żywych i umarłych – kończy swoją opowieść narrator.

Legend żuławskie


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama Kampania 1,5 % Fundacja Uśmiech dziecka