Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
ReklamaHossa Wiczlino Gdynia

Muzeum to ludzie, czyli drugie życie rzeczy. Wystawa w Muzeum Miasta Gdyni

Wybrane obiekty przemówią! Będą miały do przekazania niesamowite historie! – mówi Joanna Mróz, kuratorka nowej wystawy w Muzeum Miasta Gdyni.
Muzeum to ludzie, czyli drugie życie rzeczy. Wystawa w Muzeum Miasta Gdyni

Autor: Fot. Bogna Kociumbas-Kos

Rzeczy od zawsze stanowiły centrum każdej muzealnej ekspozycji. Muzealnicy pozostawali w ich cieniu. Wystawa „MY O RZECZACH\RZECZY O NAS” opowie nam o ludzkim wymiarze pracy z rzeczami. Oto obecni i byli pracownicy Muzeum Miasta Gdyni wybrali obiekty i opowiedzieli o nich, kierując się emocjami, jakie zrodziły się w wyniku obcowania z muzealiami. Co pani wybrała?

Gramofon z lat 30. XX wieku, znanej i cenionej szwajcarskiej firmy Paillard. To był mój pierwszy obiekt zakupiony do zbiorów muzealnych. Zachwycił mnie swoją elegancką, oklejoną orzechem włoskim, obudową. Przypominał mi starą walizkę, którą zabiera się w dalekie podróże. Dobrze pamiętam moment, gdy pierwszy raz go uruchomiłam… Wybrzmiały z niego przepiękne piosenki Sławy Przybylskiej, na przykład utwór „Kiedy kwitną czereśnie”. 

Do kogo należał? Jaka jest jego historia?

Gramofon znaleziono na strychu kamienicy przy ulicy Wójta Radtkego w Gdyni. Podczas pierwszych oględzin dostrzegłam tabliczkę: „Wojciech Buchholz – Gdynia”. Chciałam dowiedzieć się, kim był jego dawny właściciel, dlatego zaczęłam szukać informacji na ten temat. Okazało się, że prowadził sklep przy ulicy Świętojańskiej, gdzie sprzedawał między innymi gramofony. Natomiast przy ulicy Józefa Bema 5 mieszkał razem z żoną Teklą. Budynek kamienicy został specjalnie dla nich zaprojektowany przez inż. arch. Zbigniewa Kupca. 

Co opowiedzą nam o muzealnikach eksponaty?

Wybrane obiekty przemówią! Niektóre z nich będą miały do przekazania niesamowite historie! Opowiedzą nam o swoich emocjach, o tym, co przeżyły. Będzie tu na przykład pewien stół…

Co to za stół?
 
Wysłuchamy wspomnień z trudnych chwil jego stołowego życia na strychu, gdy drewniane nogi pokrywał kurz. Opowie jak to przed laty, dzięki dobrym ludziom, trafił do rodziny, której dom spłonął w pożarze. A pożar spowodował kot!

Kot?

Wlazł na „platę” (kuchnię) i ogonem rozniecił ogień. Ci ludzie stracili wszystko. Pierwszą rzeczą jaką ktoś ofiarował pogorzelcom, gdy postawili nowy dom był właśnie ów stół. Symbol ich nowego życia, który po latach trafił na strych – już bez blatu. Dlaczego bez blatu? Co się stało? Dzięki naszemu muzealnikowi stół został oddany do konserwacji, gdzie odzyskał nowy blat, a tym samym życie. Teraz może znów pełnić swoje funkcje. Bo co to za stół bez blatu! Takich poruszających historii jest więcej na naszej wystawie.

To wystawa o relacjach?

Nie tylko człowiek jest związany z rzeczą, ale i życie rzeczy jest od nas zależne. Pokazujemy tu różne przedmioty, jedna z muzealniczek wybrała lalkę – z pękniętą głową! Bardzo mnie zaintrygował ten wybór, bo przeważnie kierujemy się jednak względami estetycznymi, wspomnieniami z dzieciństwa. A tu – rozczochrana, okaleczona lalka… Warto przysłuchać się historii lalki i jej muzealniczki.

Na tej wystawie i muzealnicy staną się eksponatami?

Chciałam opowiedzieć o naszej pracy w nietypowy sposób. Pokazać, że za zbiorami naszej instytucji stoją konkretni ludzie, bo muzeum to przecież ludzie. Dzięki nim muzealne obiekty dostają drugie życie.

Muzeum to ludzie, ale i rzeczy to ludzie. W nich zamknięte są ludzkie historie. My odchodzimy, rzeczy zostają, a dzięki temu ma szansę ocaleć i nasza historia. Także historia miasta.

Bo to rzeczy grają główną rolę. Są sercem tej wystawy.

Wystawa w Muzeum Miasta Gdyni: 19.05.2023 r. – 11.02.2024 r.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
ReklamaHossa Wiczlino Gdynia
ReklamaPomorskie dla Ciebie - czytaj pomorskie EU
Reklama Kampania 1,5 % Fundacja Uśmiech dziecka