Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Hossa nowa oferta Wiszące Ogrody - Osiedle doskonale skomunikowane

„Solidarnie z Ukrainą!" Wielki wiec w Gdańsku na placu Solidarności

Nadal trwają bombardowania Ukrainy. Są pierwsze ofiary śmiertelne. Setki ludzi jest rannych. Pokażmy swoją solidarność z Ukrainą! - apelowało kilkanaście organizacji, które w czwartek, 24 lutego na placu Solidarności pod Pomnikiem Poległych Stoczniowców w Gdańsku przygotowały wiec z udziałem tysięcy demonstrantów. Manifestacja odbyła się pod hasłem: Solidarnie z Ukrainą!
„Solidarnie z Ukrainą!" Wielki wiec w Gdańsku na placu Solidarności
(fot. Karol Makurat | Zawsze Pomorze)
Aktualizacja

22:20

– Sława Ukrainie! Solidarność naszą mocą! Putin won! – skandował wielotysięczny tłum na gdańskim placu Solidarności na wiecu spontanicznie zorganizowanym w dniu rosyjskiej napaści na wschodniego sąsiada Polski. Dominowały niebiesko-żółte flagi Ukrainy, ale nie brakowało też polskich i biało-czerwono-białych – białoruskich.

– Atak na Ukrainę jest atakiem na nowy świat, na nowy porządek, który zrodził się po pokojowej rewolucji Solidarności – mówiła, nawiązując do miejsca, z którego przemawiała pod historyczną bramą Stoczni Gdańskiej prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz. – Jest tak samo atakiem na Polskę, na Unię Europejską, na wspólnotę demokratycznych państw i narodów; tych, którzy sami o sobie stanowią, dlatego jesteśmy dzisiaj tutaj, ale Gdańsk to także miejsce symbol, w którym rozpoczęła się II Wojna Światowa. Pamiętamy te głosy z 1939 roku, później 1940: „Nie będziemy umierać za Gdańsk”. Dziś nie chcę, żeby nikt umierał za Ukrainę – zaznaczyła i dodała: – Siostry Ukrainki i bracia Ukraińcy: Nie jesteście sami.

– Dzisiaj reżim putinowski zaatakował nie tylko Ukrainę. Zaatakowana została Europa, zaatakowany został cały świat demokratyczny i tak to musimy odbierać, nie inaczej – wtórował jej były konsul Ukrainy w mieście Łew Zacharczyszyn. – Czasy rozmów dyplomatycznych, debat politycznych się skończyły. Chodzi nie tylko o losy Ukrainy, chodzi o to, jak będzie wyglądał porządek dzienny pokoju w Europie i na świecie. Dzisiaj Ukraina to jest Gdańsk wolnego świata. Dzisiaj Ukraina to jest Westerplatte wolnego świata i Westerplatte nadal się broni – zaznaczył, a odpowiedziały mu brawa.

Elżbieta Krzemińska ze Związku Ukraińców w Polsce podkreślała kłamstwa dyktatora odpowiedzialnego za napaść:

– Solidarność jest potrzebna. Cały świat solidaryzuje się z Ukrainą, także Gdańsk. Dzisiaj było wiele manifestacji przeciw agresji rosyjskiej. Putinowska Rosja napadła na Ukrainę. Putin chce zdeptać ukraińską ziemię, chce zniszczyć naród ukraiński, plecie bzdury, że to nie jest naród, że nie ma historii, że nie ma swojej państwowości.

Głos zabierali liczni przedstawiciele mniejszości ukraińskiej i białoruskiej oraz m.in. wicemarszałek Senatu Bogdan Borusewicz, przewodnicząca Rady Miasta Gdańska Agnieszka Owczarczak i wiceprzewodniczący Rady Miasta Gdyni Marcin Wołek, którzy wyrażali solidarność z napadniętym krajem i zachęcali do jego wsparcia.

Nie zabrakło również obywateli rosyjskich, potępiających politykę władz swojego państwa.

– Rok temu byłem jeszcze w Rosji, w moim mieście, które ma milion mieszkańców, i wtedy wrócił do Rosji opozycyjny polityk Aleksiej Nawalny. Był zaraz aresztowany i odprawiony do więzienia – wspominał Artem. – Wtedy w moim mieście [na demonstracjach – dop.red.] było ponad 10 tysięcy ludzi i teraz, rok po tej okazji, niemożliwe, żeby sobie wyobrazić, by było tak samo, bo kilkadziesiąt ludzi, którzy wtedy, rok temu, byli na ulicy, są w więzieniu. Media publiczne są pod atakiem też. Nie patrząc na to, że ryzyko bycia na ulicy przeciwko Putinowi i teraz grozi więzieniem, ludzie w Rosji dzisiaj też wyszli na ulicę; w Moskwie przynajmniej kilka tysięcy. Ja wiem, że to nie tak, jak mogło być, ale ludzie, którzy są w Rosji i są na ulicy, są po prostu gierojami [ros. bohater] – podkreślił, a w odpowiedzi znów słychać było brawa.

Trwająca przeszło godzinę demonstracja przebiegła spokojnie, a organizatorzy zapowiedzieli kolejne w najbliższych dniach. Apelowali o wsparcie obywateli ukraińskich na co dzień mieszkających w Polsce, oraz ich napadniętego kraju, a także o nagłaśnianie rosyjskiej agresji.

Wcześniej

Rosyjska inwazja, do której doszło nad ranem w czwartek 24 lutego 2022 r., poskutkowała wojną oraz spowodowała liczne reakcje i konsekwencje na świecie, ale też lokalnie – na Pomorzu.

WIĘCEJ: Wojna na Ukrainie. Rosyjskie wojska zaatakowały

Pikieta pod Konsulatem Federacji Rosyjskiej w Gdańsku 24 lutego 2022 roku
Pikieta pod Konsulatem Federacji Rosyjskiej w Gdańsku 24 lutego 2022 roku (fot. Dariusz Szreter | Zawsze Pomorze) 

Wielki wiec solidarności w Gdańsku

Spontaniczne pikiety odbywają się od rana pod Konsulatem Federacji Rosyjskiej, ale największa szykowana jest na godzinę 18.00. Jej uczestnicy zammierzają przemaszerować do centrum miasta, gdzie o godzinie 20.00 zaplanowany został wiec pod hasłem „Solidarnie z Ukrainą!”. Kilkunastu organizatorów przygotowujących wydarzenie apeluje by zrezygnować z prezentowania tam logo i flag organizacyjnych, a swój udział zapowiedziała już m.in. prezydent Gdańska.

- Rosja zaatakowała Ukrainę. Wyobrażamy sobie, jak bolesna jest wizja powrotu tragicznych wydarzeń sprzed lat. W Gdańsku, gdzie rozpoczęła się najstraszniejsza z wojen, II wojna światowa, jak nikt inny, jesteśmy zobowiązani głośno krzyczeć, że… wojna jest złem! - zaznacza Aleksandra Dulkiewicz. - Drodzy ukraińscy przyjaciele słyszymy, że się nie poddajecie. Wspieramy Was. Wierzymy, że wytrwacie. Wierzymy, że wasze wieloletnie wysiłki i bezkompromisowa postawa zwyciężą. Myślami i sercem jesteśmy z Wami – deklaruje.

Wieczorny wiec, będzie kolejną już demonstracją w sprawie Ukrainy na pl. Solidarności, a manifestacje i pikiety pod konsulatem rosyjskim również odbywały się wcześniej, o czym pisaliśmy tutaj, prezentując liczne zdjęcia z pikiet.

Listy z Gdańska do Mariupola i innych ukraińskich miast

W dniu napaści wojsk Władimira Putina, prezydent Gdańska wystosowała także list do mieszkańców, partnerskiego dla stolicy Pomorza Mariupola, znajdującego się bezpośrednio na linii frontu. Podkreśliła w nim nadzieję, jaką można czerpać „z solidarnego i zdecydowanego stanowiska naszej europejskiej wspólnoty oraz euroatlantyckich partnerów", a także podziękowała za „bezkompromisową postawę w obronie wartości liberalnej demokracji” wobec obecnej sytuacji i wyraziła wiatę, że „wspaniałe miasto Mariupol pozostanie wolne”.

Z ogromnym niepokojem obserwujemy działania Rosji w Waszym regionie. Dzisiaj wojska Putina przekroczyły granice i znajdują się już w obwodzie donieckim. Wyobrażamy sobie jak bolesna jest wizja powrotu tragicznych wydarzeń sprzed lat, gdy Mariupol był obiektem bezpośredniego ataku, którego rany leczycie do dzisiaj.

Aleksandra Dulkiewicz / prezydent Gdańska, autorka listu do mieszkańców Mariupola

Wysłanie listów ze słowami wsparcia magistrat zapowiada także do innych, zaprzyjaźnionych, ukraińskich miast: Lwowa, Odessy, Kijowa i Równego.

Gdańsk i cały region przygotowują się na przyjęcie uchodźców z Ukrainy, liczni na Pomorzu imigranci z tego kraju z niepokojem przyglądają się sytuacji, a agresja Putina wywołuje reakcje kolejnych instytucji, co relacjonujemy tutaj.

Wsparcie symboliczne i nie tylko

Nie brakuje też symbolicznych gestów solidarności: niebiesko-żółta flaga zawiśnie na maszcie znajdującym się na dziedzińcu budynku Urzędu Miejskiego przy ul. Nowe Ogrody 8/12, a w tych samych barwach, po zmroku zaświecić mają fontanna Neptuna i dźwig znajdujący się na Stoczni Cesarskiej.

W kolejnych dniach – w piątek (25 lutego) o godz. 11 na wieży kościoła św. Katarzyny i w sobotę (26 lutego) o godz. 12.05 na wieży Ratusza Głównego Miasta rozbrzmieć mają koncerty carillionowe poświęcone Ukrainie. Wśród utworów wykonanych przez Monikę Kaźmierczak z Muzeum Gdańska, carillonistkę miejską – według zapowiedzi urzędników - znajdą się m.in. „Boże, chroń Ukrainę”, hymn państwowy oraz Healing Bells Pameli Ruiter-Feenstra, oparty o śpiewaną na Majdanie pieśń Pływie Kacza i wiele innych utworów. Transmisja online odbędzie się tutaj.

Warto wspomnieć również o tym, że w czwartek, 24 lutego przy telefonie Gdańskiego Centrum Kontaktu (58 52 44 500) dyżuruje osoba mówiąca w języku ukraińskim.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze