W lutym chcieli zapłacić za parkowanie w Gdyni, ale okazało się, że parkometr nie przyjmuje banknotów. Odjechali, a w lipcu dostali wezwanie do zapłaty od Zarządu Dróg i Zieleni. Czy to oznacza, że kierowca ma dosłownie moment na uiszczenie opłaty nawet jak urządzenie znajduje się na drugim końcu ulicy? - Kierowca musi być przygotowany do zapłaty - słyszymy w ZDiZ.
Odrzucenie przez radnych projektu zmian w Strefie Płatnego Parkowania zaproponowanych przez Gdyński Dialog pokazało, że nawet w kwestiach oczywistych i oczekiwanych przez mieszkańców niedoszli koalicjanci nie mogą się dogadać. Czy to się może zmienić?
Sąd orzekł nieważność przepisu uchwały Rady Miasta na temat płatnego parkowania w Gdyni, która m.in. eliminowała zostawianie papierowych wezwań do zapłaty za wycieraczkami „nieopłaconych” aut. Orzeczenie nie jest prawomocne, urzędnicy nie wykluczają zmian, a kontrkandydaci ekipy Wojciecha Szczurka argumentują: - Pamiętajmy, że za tymi regulacjami stoi prezydent.
Nie zapłaciliście za parkowanie w Gdyni? Teraz za wycieraczką samochodu nie znajdziecie już wezwania (mandatu) do zapłaty! Brzmi świetnie, prawda? Jednak konsekwencje i tak Was nie ominą.
Podczas 38. sesji Rady Miasta Gdyni głosowano m.in. uchwałę w sprawie stref płatnego parkowania na terenie miasta. Przyjęto ją jednogłośnie. Zmianie ulegnie dotychczasowy podział na Strefy A, B i C, które staną się jedną Strefą Płatnego Parkowania.