Były senator Prawa i Sprawiedliwości po raz pierwszy przed sądem stanął pod koniec listopada 2021 roku. Mężczyzna usłyszał zarzut „znęcania się nad zwierzętami ze szczególnym okrucieństwem w ten sposób, że przywiązał psa do haka holowniczego samochodu, ruszył i zwiększał prędkość, tak że pies nie nadążył, przewrócił się i był ciągnięty”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Waldemar Bonkowski stanął przed sądem. Były senator PiS odpowie za znęcanie się nad zwierzętami
Przed sądem przekonywał, że nie miał zamiaru uśmiercić zwierzęcia, a jedynie „odprowadzić je do domu”, po tym jak uciekło, razem z drugim psem, z jego posesji. Jechał wolno, „nie szybciej niż 5 km na godz.”. Kilkadziesiąt metrów przed posesją zorientował się jednak, że pies się przewrócił. Waldemar Bonkowski twierdził również, że był zaskoczony całą sytuacją. Miał reanimować zwierzę, które nie dawało znaków życia.
![](https://static2.zawszepomorze.pl/data/wysiwig/sites/default/files/2021-11/waldemarbonkowskisadkna29112022048-1019.jpg)
Zdarzenie uwiecznił kierowca jadący za samochodem Waldemara Bonkowskiego. Na nagraniu widać, jak przywiązany do haka pies nie nadąża za tempem auta, przewraca się, a następnie sunie bezwładnie po asfalcie. Film przekazano funkcjonariuszom komendy powiatowej. Sekcja zwłok wykazała, że zwierzę doznało „obrażeń narządów wewnętrznych skutkujących niewydolnością krążeniowo-oddechową”, w następstwie których zdechło. Truchło odnaleziono na posesji oskarżonego mężczyzny.
Jak informuje Radio Gdańsk, prócz wyroku więzienia w zawieszeniu, Bonkowski musi również zapłacić 20 tys. zł na rzecz jednego ze schronisk, ma także 5-letni zakaz posiadania zwierząt.
Napisz komentarz
Komentarze