W Halloween spłonęły trzy samochody fundacji
To był cios dla społeczników, działających w Fundacji z Pompą - Pomóż Dzieciom z Białaczką, która opiekuje się małymi pacjentami Kliniki Pediatrii, Hematologii i Onkologii Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku. W Haloween ktoś prawdopodobnie podpalił trzy należące do fundacji samochody, w tym dwa minivany używane do transportu rzeczy o większych gabarytach.
CZYTAJ WIĘCEJ: Gdańsk: Spłonęły samochody Fundacji z Pompą. To było podpalenie?
Marta Czyż-Taraszkiewicz, szefowa Fundacji z Pompą przyznaje, że tamten pożar na chwilę podciął im skrzydła. - Staliśmy bezradnie nad wrakami i patrzyliśmy na dogaszane przez strażaków wypalone blachy. Ze łzami w oczach pytaliśmy się wzajemnie ‘co teraz’? – wspomina na stronach fundacji. - Kiedy któryś ze znajomych rzucił hasło - zróbcie zbiórkę – popatrzyłam na niego jak na wariata. Wstyd mi było prosić o pomoc, bo w mojej głowie wdrukowane mam, że to przecież my tę pomoc powinniśmy nieść! Jednak znajomi nie odpuszczali i coraz więcej osób mówiło o zbiórce. Ugięłam się więc i tak ruszyła lawina.
Zbiórka ruszyła po wsparciu Make Life Harder
Lawinę wywołali głównie bardzo popularni influencerzy. Prośbę o pomoc dla fundacji udostępniły Make Life Harder i Make Life Easier, informację przekazały także media i "zaprzyjaźnione organizacje. Zareagowały setki osób. I chociaż zakładano, że podczas zbiorki będzie można uzbierać maksymalnie 100 tyś. złotych, by zakupić nowe auto, w niecałą dobę na konto fundacji wpłynęło ponad 120 tysięcy złotych.
- Nie mogłam uwierzyć w to, co zobaczyłam - mówi nam Marta Czyż-Taraszkiewicz. - W momencie, gdy informacja o zbiórce ukazała się na profilu Make Life Harder, na naszym koncie było 33 tysięcy złotych. Po 40 minutach suma wzrosła do 75 tysięcy złotych, a po godzinie była już cała kwota. Czasem myślę, że gdyby takich ludzi było więcej, nikt już by niczego nie potrzebował.
Członkowie fundacji postanowili, że nadwyżka zostanie przeznaczona na dwa istotne cele: zakup sprzętu dla jednego z oddziałów Kliniki Pediatrii i Hematologii Dziecięcej UCK w Gdańsku (ma to być aparat USG do badania żył) oraz na paczki świąteczne dla dzieci-pacjentów Kliniki.
- Właśnie odebraliśmy auto, kilkanaście dni temu na oddział noworodkowy trafił specjalistyczny stół-pomocnik z przewijakiem do badania najmłodszych pacjentów. Przed nami świąteczne spotkanie, podczas którego Mikołaj przyniesie dzieciakom prezenty – deklaruje na stronie fundacjazpompa.pl Marta Czyż-Taraszkiewicz. I dodaje: - To ogromne szczęście, że możemy znów normalnie funkcjonować. Zakup tego auta możliwy był dzięki setkom osób, które, często anonimowo, wspomogły naszą zbiórkę. Dziękujemy influencerom, którzy udostępnili naszą prośbę o pomoc – mediom, zaprzyjaźnionym organizacjom i wszystkim osobom prywatnym, które apelowały gdzie mogły z prośbą o pomoc dla nas.
W momencie, gdy informacja o zbiórce ukazała się na profilu Make Life Harder, na naszym koncie było 33 tysięcy złotych. Po 40 minutach suma wzrosła do 75 tysięcy złotych, a po godzinie była już cała kwota. Czasem myślę, że gdyby takich ludzi było więcej, nikt już by niczego nie potrzebował.
Marta Czyż-Taraszkiewicz / prezes fundacji
Auto już służy fundacji. - Na trasę ruszyło 6 grudnia z okazji Międzynarodowego Dnia Wolontariusza, a za chwilę zawiezie do szpitala dary ze brane w jednej ze szkół dla rodziców, przebywających w szpitalu z dziećmi, np. płyny do mycia naczyń - mówi Marta Czyż-Taraszkiewicz.
Na facebookowym profilu Fundacji z Pompą ogłoszono konkurs na imię dla białego fiata, zakupionego z datków sponsorów. Może nasi Czytelnicy mają dobry pomysł?
A jeszcze w grudniu na Oddział Patologii Noworodka, Niemowlęcia i Chorób Metabolicznych Kliniki Pediatrii, Hematologii i Onkologii UCK w Gdańsku trafią kolejne dary, zakupione dzięki Fundacji Orlen dla Pomorza. To miernik żółtaczki Drager, ciepłe łóżeczko Thermocare firmy Weyer, dwa pulsoksymetry Libra, trzy kardiomonitory Philips i waga Seca. Całość warta jest 275 724,02 zł.
Napisz komentarz
Komentarze