Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Ziaja kosmetyki kokos i pomarańcza
Reklama

Co dalej z Via Maris? Samorządy oczekują pomocy rządu

Po wytyczeniu wariantów, planowana trasa Via Maris czeka na rozpoczęcie kolejne etapu opracowania dokumentacji. Jednocześnie, władze województwa pomorskiego planują rozmowy z nowym rządem na temat finansowania inwestycji w przyszłości.

Autor: Karol Uliczny | Zawsze Pomorze

Via Marism czyli z Gdyni do Władysławowa

W marcu minie rok od zakończenia konsultacji społecznych, w których mieszkańcy wypowiedzieli na temat zaproponowanych wariantów przebiegu trasy Via Maris – nowego połączenia drogowego pomiędzy portami w Gdyni i Władysławowie. Dzięki współpracy Urzędu Marszałkowskiego w Gdańsku oraz gmin, przez które przebiegać będzie droga, w sierpniu ub. roku powstało Studium Sieciowe oraz Studium Korytarzowe od projektowanego węzła Gdynia Północ, w ciągu Drogi Czerwonej, do Portu Władysławowo wraz z obwodnicą Władysławowa. Dokument trafił do Pomorskiego Biura Planowania Regionalnego i jest pierwszym krokiem do realizacji inwestycji zainicjowanej przez samorządy.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Via Maris. Poznaliśmy warianty nowej trasy Gdynia-Władysławowo

Via Maris czeka na kolejny krok samorządów

W grze wciąż pozostają cztery warianty drogi skorygowane po konsultacjach. Propozycje różnią się przede wszystkim sposobem wyprowadzenia trasy na północ od Redy oraz odległością przebiegu od Pucka. Projektanci najgorzej ocenili tzw. scenariusz „S0+” zakładający częściowe poprowadzenie trasy rozbudowaną drogą wojewódzką 216. Wszystkie warianty trafią do dalszej analizy w ramach kolejnego etapu, którym będzie opracowanie Studium Techniczno-Ekonomiczno-Środowiskowego z elementami Koncepcji Programowej. Niewykluczone, że ostateczny przebieg będzie kombinacją dwóch lub trzech zaproponowanych opcji. PBPR informuje, że przygotowanie tzw. STEŚ potrwa przynajmniej 1,5 roku. Na tę chwilę nie wiadomo jednak kto i kiedy zleci jego przygotowanie. Urząd Marszałkowski w Gdańsku liczy na dalszą współpracę z gminami, ale konkretów nie ma. Nie wiadomo też, kto będzie przyszłym zarządcą drogi, chociaż zgodnie z zapowiedzią, miał zostać uzgodniony w toku dotychczasowych prac.

Via Maris mapa

- Jeżeli chodzi o Via Maris czy połączenie lotniska z węzłem Miszewo w ciągu Obwodnicy Metropolitalnej Trójmiasta, staramy się współpracować z zainteresowanymi gminami i wspólnie finansować Studium Techniczno-Ekonomiczno-Środowiskowe. Jestem przekonany, że tak będzie też w tym przypadku – mówi Leszek Bonna, wicemarszałek województwa pomorskiego. - Co do zarządcy, myślę, że jesteśmy na zbyt wczesnym etapie przygotowywania inwestycji, by podejmować ostateczne decyzje.

Ważny dojazd do portów oraz... kopalni?

Wicemarszałek liczy też na zainteresowanie temat rządu. Szczególnie w zakresie finansowania. Wiadomo, że gminy oraz samorząd wojewódzki nie byłyby w stanie udźwignąć tak dużej inwestycji. Budowa ok. 40-kilometrowej drogi pochłonie przynajmniej 1,5 mld zł.

- W najbliższym czasie zamierzam umówić się w ministerstwie infrastruktury na rozmowy o ważnych sprawach infrastrukturalnych dla naszego województwa. Uważamy, że niektóre połączenia, jak trasa Via Maris, powinny być drogami krajowymi a nie wojewódzkimi, ze względu na swoje strategiczne znaczenie dla rozwoju gospodarczego kraju. Jeżeli miałoby to przyspieszyć proces inwestycyjny, samorządy nie powinny czekać na decyzje rządu i wziąć na siebie przygotowanie STEŚ. Natomiast ważniejszym pytaniem jest, kto tę drogę wybuduje i sfinansuje.

ZOBACZ TEŻ: Orlen buduje terminal przeładunkowy na Martwej Wiśle

- „Dużym graczem" w sprawie Via Maris będzie niewątpliwie KGHM i planowana eksploatacja złóż soli, które są w powiecie puckim. Spodziewane wkrótce ogłoszenie zamiarów KGHM będzie mieć kluczowe znaczenie w tej sprawie. W związku z tym nie powinno się dzisiaj określać zarówno zarządcy drogi, jak i źródeł finasowania - dodaje Krzysztof Czopek, dyrektor Departamentu Infrastruktury Urzędu Marszałkowskiego w Gdańsku. O planach wydobywania soli w północnej części województwa mówi się od lat. Okolice Mieroszyna bogate są w złoża soli kamiennej, a szczególnie potasowej. Szacuje się, że w rejonie Zatoki Puckiej mogą liczyć nawet 600 mln ton.

Planowana Via Maris nie tylko odciąży obecny ruch pomiędzy Gdynią a Władysławowem, prowadzony drogami wojewódzkimi nr 468 i 216. Budowa trasy ma też znaczenie w kontekście planowanych działań związanych z rozwojem morskich farm wiatrowych na Bałtyku. Jej uruchomienie znacząco usprawniłoby dojazd do portów serwisowych.


„Ten artykuł został wsparty przez program grantowy „Media lokalne na rzecz demokracji” Journalismfund Europe”

JFE

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Władek 28.09.2024 21:11
Z pisma do Marszałka Sejmu: "odcinek 1. Gdynia Chylonia – Trasa Kwiatkowskiego o długości ok. 6,2 km;" "Obecnie przewiduje się, że prace budowlane dla pierwszego odcinka Drogi Czerwonej rozpoczną się w 2029 r. a oddanie do użytkowania nastąpi w 2032 r." - Z upoważnienia MINISTRA INFRASTRUKTURY Stanisław Bukowiec, Sekretarz Stanu

jrk 27.05.2024 11:16
tusk ma inne priorytety niż jakieś drogi na jakimś Pomorzu. Jest specjalistą w strategicznym zamilczaniu ważnych tematów i mistrzem w nagłaśnianiu tematów wyssanych z palca. Żadnej via maris za tej władzy nie będzie

Nemo 04.08.2024 22:32
Mógł Mordawiecki zamiast mierzeję przekopywać drogę zrobić .

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama