Magdalena Trepkowska: Do odważnych świat należy

Zaproszenie dla Magdaleny Trepkowskiej od organizatora Festiwalu Piękna to ogromne wyróżnienie. W tym gronie znalazło się zaledwie kilkoro mistrzów sztuki fryzjerskiej. Po raz pierwszy pelpliniankę do współpracy przy wyborach Miss Polski zaproszono przed trzema laty. 

- To była prawdziwa perełka – mówi Magdalena Trepkowska. - Idealny prezent na dziesięciolecie działalności mojego salonu La Treppa. Zawsze chciałam mieć własny salon, ale zanim zdecydowałam się założyć działalność, przez 5 lat pracowałam w zawodzie – w salonie fryzjerskim w Starogardzie Gdańskim. Tam zdobyłam doświadczenie. Kiedy miałam już spore grono klientów, zdecydowałam się na działalność na własny rachunek. 
 

A jak to się stało, że pelplinianka została poproszona do współpracy przy trzech festiwalach piękna?

- Byłam na szkoleniu w Warszawie – wspomina pani Magda. - Tam poznałam Marcina Kamińskiego, który zajmuje się wyborami miss. Widocznie podobało mu się to, jak pracuję, bo zaproponowano mi pracę przy wyborach Miss Polski, Miss i Mister Supranational. Ucieszyłam się bardzo z tej oferty i oczywiście od razu ją przyjęłam. Taka szansa mogła się już nie pojawić.

Pelplinianka jest tym bardziej zadowolona z oferty, że znalazła się w gronie kilkorga mistrzów grzebienia i nożyczek z całej Polski. W 2022 roku najwyraźniej dobrze się sprawdziła, bo otrzymała ponownie zaproszenie do współpracy i w 2023 roku i w bieżącym. Jak zauważa, na zgrupowaniu na Supranational było tylko sześcioro mistrzów fryzjerstwa, a pracy mnóstwo.. Do uczesania były 72 piękne panny z różnych krajów świata. 

- Każda z dziewczyn ma inne włosy – opowiada pelplinianka. - Mają grube, gęste, długie włosy. Jest przy nich mnóstwo pracy ale to jest fajne. To bardzo ciekawe doświadczenie. Dziewczyny mają różne gatunki włosów, różnie się je nawija. To niesamowite pracować przy takim wydarzeniu. Magdalena Trepkowska śmieje się, że nawet pochodząc z małego miasteczka można spełniać swoje marzenia.

Jak przyznaje, największym wyzwaniem było ujarzmienie prawdziwego afro, żeby loki były gładkie, lśniące i  ładnie wyglądały na zdjęciach..

- Na co dzień nie mamy do czynienia z takim gatunkiem włosa więc sprawdzić się w takiej sytuacji było naprawdę trudne – przyznaje pani Magda. - Takie włosy wymagają znacznie więcej czasu.

Pelplinianka zapytana o kontakt z królowymi piękności, przyznała, że je serce podbiła reprezentantka Wenezueli.

- Ta dziewczyna, to moim zdaniem, rewelacja – uważa właścicielka La Treppy. - Myślę, że ma szansę wygrać. Drugą taką bardzo komunikatywną pretendentką do tytułu Miss Supranational jest Peruwianka. Obie bardzo otwarte. Cieszyły się,, że przyjechały do Polski że my (fryzjerzy, kosmetyczki) im pomagamy żeby pięknie wyglądały. Całkiem inaczej układała się współpraca z tymi dziewczynami.

- Na Miss Supranational na każdą dziewczynę potrzebuję około 30 minut – mówi Magdalena Trepkowska. - Każda z nich ma długie włosy, które wymagają więcej pracy. Na krótsze fryzury czasem wystarczy 15 minut. Kandydatki na miss najpierw mają robiony makijaż, potem przychodzą do nas na ułożenie włosów i praktycznie od razu mają sesje fotograficzne.

Magdalena Trepkowska wyzwań nigdy się nie bała. Jako nastolatka wstąpiła w szeregi Młodzieżowej Drużyny Pożarnicze przy OSP w Pelplinie. Wspólnie z koleżanką Anną Kosiecką przecierały szlaki dla dziewczyn, żeby mogły uczestniczyć w działaniach ratunkowych z druhami. I udało się im. 

- Do odważnych świat należy – żartuje pelplinianka.