Młody zawodnik SKB Energa Czarni Słupsk i reprezentacji Polski juniorów był na zgrupowaniu kadry w Zakopanem. Po nim miał wrócić do domu w Słupsku, ale nie zrobił tego. Telefonując w niedzielę, 2 lutego z Krakowa do rodziny, miał być mocno rozkojarzony, a jego wypowiedzi zadawały się być nielogiczne, skarżył się także na ból głowy.
Zaginął Wadim Konszewicz, bokser ze Słupska
Cytowany przez portal Interia trener polskich pięściarzy Grzegorz Proksa, powiedział, że ból głowy nie mógł być spowodowany walkami bokserskimi, bo na zgrupowaniu, na którym był Wadim Konszewicz, nie sparował on z przeciwnikami na ringu.
W akcję poszukiwawczą mocno zaangażował się m.in. brat pięściarza – Błażej Konszewicz. W tygodniu rozlepiał on plakaty ze zdjęciem Wadima i prośbą o kontakt, tych, którzy mogli go widzieć. Takie plakaty były m.in. na peronach dworca kolejowego w Gdyni.
Bokser ze Słupska odnaleziony! Był wychłodzony i głodny
Rodzina Wadima Konszewicza w czwartek, 6 lutego poinformowała, że młody bokser słupskiego klubu wrócił do domu. Był wychłodzony i głodny, a towarzyszący mu ból głowy mógł mieć związek z zanikami pamięci. Wadim Konszewicz pojechał na badania do szpitala.
Napisz komentarz
Komentarze