Reklama E-prenumerata Zawsze Pomorze na rok z rabatem 30%
Reklama Przygody Remusa rycerz kaszubski
Reklama

Zabił policjanta na motocyklu, był niepoczytalny. Gerard B. uniknie więzienia

Gerard B., który w czerwcu zeszłego roku pędził przez centrum Słupska z prędkością 150 km/h i śmiertelnie potrącił motocyklistę – policjanta Rafała Fortuńskiego, może nie trafić do więzienia. Biegli uznali go za niepoczytalnego. Mimo to nie odzyska wolności – prokuratura skieruje do sądu wniosek o jego przymusowe leczenie w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym.
W Słupsku zabił policjanta na motocyklu, był niepoczytalny. Gerard B. uniknie więzienia
Gerard B. śmiertelnie potrącił motocyklistę w Słupsku. Biegli uznali go za niepoczytalnego. Trafi do szpitala psychiatrycznego, a nie do więzienia

Autor: Komenda Miejska Policji w Słupsku

Szaleńcza jazda przez centrum Słupska zakończona tragedią

W czerwcu zeszłego roku Gerard B. jeździł mercedesem po centrum Słupska z prędkością około 150 km/h. Na skrzyżowaniu ulic Garncarskiej i Wiejskiej mając na liczniku ponad 100 km/h uderzył w prawidłowo jadącego motocyklem policjanta Rafała Fortuńskiego, który był po służbie. Motocyklista, który zawodowo był policjantem, w wyniku poniesionych obrażeń zmarł w szpitalu. 

CZYTAJ TEŻ: Zabójstwo drogowe nowym przestępstwem? Resort sprawiedliwości tak chce walczyć z piratami

Zarzut zabójstwa z zamiarem ewentualnym

Prokuratura ustaliła, że sprawca wypadku łamał tego dnia przepisy ruchu drogowego wielokrotnie. Podczas przejazdu na ulicy Szczecińskiej i Kołłątaja poruszał się przeciwnym pasem ruchu i przejeżdżał przez skrzyżowania na czerwonym świetle. Dlatego prokuratura uznała, iż Gerard B. powinien odpowiedzieć za drogowe zabójstwo, gdyż jeżdżąc z taką szaleńczą prędkością przez skrzyżowania i przejścia dla pieszych oraz na czerwonym świetle musiał przewidywać możliwość pozbawienia kogoś życia. 

Nie więzienie, a zamknięty szpital psychiatryczny

Gerard B. usłyszał zarzut zabójstwa z zamiarem ewentualnym, gdzie jako narzędzie, którym posłużył się do popełnienia przestępstwa, uznano kierowany przez niego samochód. B. trafił do aresztu na obserwację psychiatryczną. I, jak się okazało, biegli uznali iż w momencie wypadku Gerard B. był niepoczytalny. Ponadto przyznali, iż Gerard B. nadal stanowi zagrożenie dla otoczenia. 

ZOBACZ TEŻ: Śmiertelnie potrącił policjanta na motocyklu. W areszcie pozostanie kolejne 3 miesiące

Czy Gerard B. spędzi resztę życia w ośrodku? Zadecydują biegli

Jak potwierdza w rozmowie z "Zawsze Pomorze" prokurator Paweł Wnuk, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Słupsku, jedyną możliwością prokuratury jest teraz złożenie do sądu wniosku o umorzenie tego postępowania i złożenie wniosku o umieszczeniu Gerarda B. w zamkniętym szpitalu psychiatrycznym na czas nieokreślony. Jak się dowiedzieliśmy, ma to się stać do końca tego tygodnia. Gerard B. w szpitalu może spędzić resztę życia. Ale o tym w przyszłości zadecydują już biegli.  

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Chylonek 09.06.2025 11:07
Dobrzy adwokaci opłacenia przez bogatego tatę i synek za 5 lat wyjdzie wyleczony

ReklamaPrzygody Remusa rycerz kaszubski
ReklamaNewsletter Zawsze Pomorze - zapisz się
Reklama