- Jeszcze kilkanaście lat temu nauczycieli, którzy uczyli kaszubskiego, na całym Pomorzu było kilkudziesięciu, może stu – mówi dr Justyna Pomierska, przewodnicząca Rady Programowej etnofilologii kaszubskiej na UG i szefowa studiów podyplomowych „Nauczanie języka kaszubskiego”.
W tym czasie w szkołach na Pomorzu języka kaszubskiego uczyło się ok. 18 tysięcy dzieci, ale nie było ani jednego nauczyciela z kierunkowym wykształceniem.
- Zanim powstała etnofilologia kaszubska na filologii polskiej była specjalność tzw. kaszubistyczna, były też studia podyplomowe dla nauczycieli języka kaszubskiego – wyjaśnia naukowczyni. - To właśnie brak nauczycieli tego języka z wymaganymi uprawnieniami był 10 lat temu głównym powodem uruchomienia kierunku studiów. Ale brakowało też dziennikarzy, pracowników administracji czy instytucji kultury. Etnofilologia kaszubska tę lukę uzupełnia: studia przygotowują do wykonywania zawodu nauczyciela języka kaszubskiego i języka polskiego lub pracy w szeroko pojętej kulturze - ze znajomością języka.
Etnofilologia kaszubska: gdzie, jak nie w Gdańsku
Pierwszy rocznik studentów, którzy mieli zostać nauczycielami kaszubskiego z uprawnieniami pedagogicznymi po studiach, przyszedł na Uniwersytet Gdański w 2014 roku.
- Nie jest to, nigdy nie był i chyba nie będzie kierunek oblegany przez tłum kandydatów – mówił podczas pierwszej inauguracji roku akademickiego prof. Andrzej Ceynowa, wówczas dziekan Wydziału Filologicznego UG. - To kierunek niszowy, który może istnieć tylko na naszej uczelni i tu, ze wszech miar, zaistnieć powinien. Jest to kierunek, którego powołanie uczelnia jest po prostu winna społeczności pomorskiej, a przede wszystkim kaszubskiej.
Do dzisiaj studia na kierunku etnofilologia kaszubska skończyły 24 osoby – 15 z nich pracuje jako nauczyciele języka kaszubskiego, polskiego, historii czy nauczania przedszkolnego i wczesnoszkolnego, inni m.in. w urzędach czy „w kulturze”.

- Czy to mało, czy dużo? W liczbach bezwzględnych pewnie mało, ale dla kaszubskiej społeczności to 24 kaszubistów z dyplomem ukończenia studiów wyższych, pracujących na rzecz regionu – zwraca uwagę dr Pomierska. - Najpierw my pomogliśmy im rozwinąć kompetencje językowe i społeczne, a oni teraz robią to samo w szkołach, w mediach, zasilają muzea czy wydawnictwa.
Tym bardziej, że nie wszyscy znali kaszubski z domu. Niektórzy uczyli się wcześniej kaszubskiego w szkole, niektórzy na internetowych lekcjach, inni – przychodząc na studia – nie znali języka w ogóle. Główny trzon kształcenia stanowi więc praktyczna nauka języka kaszubskiego – także od podstaw – połączona z kształceniem kulturowym.
Kaszubski jak angielski
- Od początku wszyscy zgadzaliśmy się, że kaszubskiego trzeba uczyć jak na filologiach obcych – mówi Justyna Pomierska. Ona sama, choć Kaszubka, nie wyniosła znajomości kaszubskiego z domu, choć stykała się z językiem podczas rodzinnych uroczystości. - Zresztą nawet jeśli ktoś zna, to raczej to język potoczny, jakim się mówi na co dzień. By zostać nauczycielem jakiegoś języka, trzeba także poznać jego inną formę. Dlatego uczymy języka kaszubskiego tak, jak się uczy angielskiego, niemieckiego czy francuskiego – „od zera”, ze składnią, gramatyką, literaturą.
PRZECZYTAJ TEŻ Startują kolejne Gdańskie Dni Kaszubskie. Parady, potańcówki, warsztaty i jarmark
Kto prowadzi zajęcia praktycznej nauki języka kaszubskiego – a jest to ok. 600 godzin?
- Najlepsi znawcy języka kaszubskiego - zapewnia dr Pomierska. Wśród lektorów jest na przykład prof. Marek Cybulski, współautor (razem z Różą Wosiak-Śliwą) pierwszego podręcznika do lektoratu języka kaszubskiego. Od lat współpracujemy z Bożeną Ugowską, Darkiem Majkowskim, Tomaszem Fopkem… Jest też dr Joanna Ginter - jedna absolwentek etnofilologii, autorka m.in. książki do nauki gramatyki „Formë lubią normë”.
Polonista - kaszubista
Jak podaje informator UG - absolwent etnofilologii kaszubskiej specjalności nauczycielskiej po trzech latach studiów pierwszego stopnia ma uprawnienia do uczenia języka kaszubskiego w szkole podstawowej i ponadpodstawowej. Jeśli na studiach magisterskich wybierze filologię polską, będzie mógł uczyć obu języków: kaszubskiego i polskiego. Aby uczyć kaszubskiego od klasy IV do matury, najlepiej skończyć właśnie etnofilologię kaszubską – a to tylko 3 lata! Zabiegamy w ministerstwach także o to, aby nasz absolwent mógł uczyć kaszubskiego również klasy I-III. Można też wybrać specjalizację edytorską czy dziennikarską, realizowaną w Instytucie Filologii Polskiej.

- Przez dekadę funkcjonowania wypracowaliśmy taki plan studiów, w którym jest dużo zajęć wspólnych z innymi kierunkami studiów na Wydziale Filologicznym – mówi dr Pomierska. - Do tego przedmioty stricte filologiczne: naukę o języku czy czytanie i analizę utworów literackich, na etnofilologii kaszubskiej uzupełniamy o historię Kaszubów i Pomorza oraz podstawową wiedzę z zakresu nauk społecznych: wiedzę o kulturze, socjologię, psychologię i pedagogikę dla nauczycieli. Zatem po ukończeniu studiów pierwszego stopnia można kontynuować naukę na studiach drugiego stopnia nie tylko na kierunkach filologicznych.
PRZECZYTAJ TEŻ Co ma język serbski do kaszubskiego? Co łączy Serbów z Kaszubami?
Do tego dochodzą m.in. spotkania z pisarzami, wydawcami, działaczami ruchu kaszubskiego, kaszubiści poznają folklor, zasoby kultur regionu, projekty kultury. Podczas gdy inni studenci w ciągu trzech lat na filologiach (profil ogólnoakademicki) mają ok. 100 godzin praktyk, ci na etnofilologii kaszubskiej – 720! Powiązanie z praktykami w instytucjach kultury daje studentowi rozeznanie, gdzie widzi swoją drogę – wyjaśnia dr Pomierska. - Kształcimy specjalistów z wysokimi kompetencjami językowymi w kaszubszczyźnie, zależy nam więc, by mogli je wykorzystywać w pracy. Zresztą coraz więcej z nich wybiera specjalność niezwiązaną z nauczaniem, a to oznacza, że widzą rosnące zapotrzebowanie na pracowników znających język kaszubski w przestrzeni publicznej.
Więcej niż w mowie i w piśmie
W tym roku do matury z języka kaszubskiego podeszło 18 osób (od 2005 roku, gdy po raz pierwszy kaszubski stał się przedmiotem maturalnym, taki egzamin zdało ok. 400 osób).
WIĘCEJ: 18 Pomorzan zdecydowało się w tym roku zdawać maturę z języka kaszubskiego
- Ten egzamin wymaga od abiturienta nie tylko umiejętności pisania i czytania po kaszubsku, ale też orientacji w kaszubskiej kulturze – zwraca uwagę dr Pomierska. – Wśród tych, którzy zdawali maturę są dziś ludzie najróżniejszych zawodów, a filologów jest wśród nich pewnie najmniej. Ale znają język kaszubski na tyle, aby przekazać go swoim dzieciom.
Tym bardziej, że – jak zauważa naukowczyni – młodzi Kaszubi chcą mówić po kaszubsku, a kompleks bycia Kaszubą zastępowany jest powoli modą na Kaszuby.
- Jakiś czas temu w Kartuzach zorganizowano spotkanie młodzieży przy okazji promocji książki i audiobooka „Scygnąc miesądz” naszej absolwentki filologii polskiej Karoliny Serkowskiej-Sieciechowskiej – mówiła dr Pomierska w rozmowie dla „Gazety Uniwersyteckiej”. - W nagraniach wzięli udział uczniowie i studenci etnofilologii kaszubskiej. Z debaty wynikało, że młodzież nie odżegnuje się od kaszubskości. Mówili, że chcą, żeby mówić do nich po kaszubsku. Pytali wprost: dlaczego do nas po kaszubsku nie mówicie?
To właśnie młodzi Kaszubi organizują projekt „Kaszubski poetycki SLAM” czy nagrywają podcasty po kaszubsku, np. Doch jo.
Nie tylko Kaszubi
Skąd pochodzą studenci etno? – jak mówią o swoim kierunku.
- Większość z regionu Kaszub, co jest dla nas cenne, ale bywali też studenci spoza Pomorza – mówi dr Pomierska. I wylicza: - Była Ukrainka Arina, która co prawda trafiła do nas przypadkiem, ale tak jej się spodobało, że skończyła studia, a w ramach pracy dyplomowej porównała nazwy w kaszubskim przekładzie „Kubusia Puchatka” z polskim, rosyjskim i ukraińskim. W tej samej grupie była Karolina Weber z Kutna. Dziś jest nauczycielką kaszubskiego, opracowała kaszubskie karty Montessori, wykorzystywane w nauczaniu kaszubskiego. Weronika Mierzwińska z Bydgoszczy - razem z Małgorzatą Walasek jeszcze jako studentki stworzyły postać Aczipaki, która w wierszowanych historyjkach wędruje po Kaszubach i zbiera aczipaczki (bambetle, tobołki): Werónka pisze po kaszubsku wierszyki, a Gréta rysuje.
.jpg)
Etnofilologia kaszubska: co po studiach?
Pierwszy rok etnofilologii kaszubskiej kończy właśnie Agnieszka Szulc spod Bytowa, jednocześnie studentka II roku analityki gospodarczej na Politechnice Gdańskiej. Właśnie wyszła z zaliczenia z gramatyki. W jej domu nie mówi się po kaszubsku, język znała ze szkoły. Bardzo lubiła lekcje, prowadzone przez jej nauczycielkę kaszubskiego w podstawówce. Dlaczego zdecydowała się na studiowanie kaszubskiego i to jako kolejnego kierunku?
PRZCZYTAJ TAKŻE Projektem „Kaszëbë Lebe” promują piękno Kaszub
- Wybrałam specjalizację nauczycielską, więc da mi to dodatkową ścieżkę zawodową – mówi. - Po studiach będę mogła zająć się ekonomią – co studiuję na PG, albo mogę też pracować w szkole… Po wakacjach planuję rozpocząć praktyki w swojej dawnej podstawówce. A nawet jeśli nie wybiorę nauczania, to znajomość kaszubskiego zawsze mi się przyda.
Jak się przyda? Przykładem może być zawodowa droga Pauliny Węsierskiej, która po studiach krótko pracowała w szkole, teraz przygotowuje programy, tłumaczy. - Swoje działania kieruję przede wszystkim w stronę języka kaszubskiego, tańców, pieśni i muzyki kaszubskiej w ogóle, prowadzę kursy językowe, warsztaty taneczne w szkołach i innych instytucjach dla dzieci, młodzieży i dorosłych – mówiła w gazecie UG. - Brak pracy? Nie uwierzę!
























Napisz komentarz
Komentarze