Potęgowo: Policjantki uratowały niewidomego psa
Bohaterkami są st. post. Natalia Kleba i sierż. szt. Monika Szczypior. Sygnał o zwierzęciu potrzebującym pomocy wpłynął na komendę w Potęgowie od pasażera przejeżdżającego pociągu, który zauważył psa w wykopie przy modernizowanej linii kolejowej.
- Policjantki natychmiast ruszyły w teren i w jednym z wykopów modernizowanej linii kolejowej znalazły przerażonego labradora - mówi podkom. Jakub Bagiński, oficer prasowy słupskiej policji. - Pies nie był w stanie samodzielnie się wydostać. Jedna z policjantek pobiegła po koc, a potem wspólnie wyciągnęły zwierzę i przeniosły w bezpieczne miejsce. W posterunku napoiły go wodą, wyczyściły z błota i rozpoczęły poszukiwania właściciela.
CZYTAJ TEŻ: Niecodzienna akcja strażaków! Uratowali konie, które ugrzęzły w błocie

Pies zaginął kilka dni wcześniej. Niewidomy labrador miał na imię Neo
Rozpoczęły się poszukiwania właściciela. Po kilkudziesięciu minutach udało się ustalić, że sędziwy labrador to 15-letni Neo, który zaginął kilka dni wcześniej. Psiak jest niewidomy i podczas spaceru oddalił się od opiekunów.
Wszystko skończyło się szczęśliwie - najpierw dzięki przypadkowemu świadkowi, który zaalarmował funkcjonariuszy, a później dzięki sprawnej akcji ratunkowej policjantek z Potęgowa.
- Gdy jego bliscy pojawili się w drzwiach posterunku, Neo ożywił się, wstał i... zaczął merdać ogonem - relacjonują mundurowi.
























Napisz komentarz
Komentarze