Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Ziaja kosmetyki kokos i pomarańcza
Reklama

Odwołane obchody 77. rocznicy „Powrotu Gdańska do Macierzy”. Chodzi o kontekst i wojnę w Ukrainie

Coroczne, organizowane pod koniec marca, obchody rocznicy "Powrotu Gdańska do Macierzy" zostały w 2022 roku odwołane. Decyzję o tym, że 77. jubileusz nie odbędzie się, przekazała w poniedziałek 21 marca przewodnicząca Rady Miasta Gdańska, Agnieszka Owczarczak. Jak tłumaczy w oświadczeniu opublikowanym w sieci, rezygnacja ze świętowania wynika z trwającej wojny w Ukrainie, której towarzyszy niewyobrażalne okrucieństwo Rosjan.
(fot. Grzegorz Mehring | gdansk.pl)

- W obliczu tragedii, jaka spotyka naszych ukraińskich sąsiadów i powtarzającego się, niewyobrażalnego okrucieństwa Rosjan, nie sposób dziś stanąć do świętowania, które z racji faktów historycznych, byłoby jednocześnie wspomnieniem sowieckich żołnierzy. Mając to na uwadze, podjęłam decyzję, iż uroczystość „Powrotu Gdańska do Macierzy” nie odbędzie się – konkluduje w oświadczeniu przewodnicząca Rady Miasta Gdańska, Agnieszka Owczarczak (Koalicja Obywatelska).

W komunikacie na ten temat, wspomina, że wydarzenie upamiętniało powrót Gdańska w granice Polski w 1945 roku, a jego symbolem stało się wciągnięcie polskiej flagi na maszt Dworu Artusa.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Czerwone gwiazdy powinny zniknąć z przestrzeni publicznej?

„28 marca 1945 roku dwaj polscy czołgiści, podporucznik Bronisław Wilczewski i chorąży Zbigniew Michel, wspięli się na budynek i dotarli do masztu, na którym wciąż powiewała hitlerowska flaga ze swastyką. Zerwali ją i wciągnęli flagę biało-czerwoną, która zawisła tam pierwszy raz po ponad 150. latach. Co roku spotykaliśmy się wraz z kombatantami i harcerzami pod Dworem Artusa, aby przy dźwiękach Mazurka Dąbrowskiego symbolicznie ponownie wciągnąć na maszt polską flagę. Zawsze jednak pamiętaliśmy, jak wielkim kosztem Gdańsk wracał w granice Rzeczypospolitej. Kiedy biało-czerwona ponownie powiewała nad miastem, nadal trwał ostrzał artyleryjski. Gdańsk płonął, a dookoła były już tylko ruiny, zwały cegieł i przede wszystkim ciała zamordowanych mieszkańców” – czytamy.

W obliczu tragedii, jaka spotyka naszych ukraińskich sąsiadów i powtarzającego się, niewyobrażalnego okrucieństwa Rosjan, nie sposób dziś stanąć do świętowania, które z racji faktów historycznych, byłoby jednocześnie wspomnieniem sowieckich żołnierzy. Mając to na uwadze, podjęłam decyzję, iż uroczystość „Powrotu Gdańska do Macierzy” nie odbędzie się

Agnieszka Owczarczak / przewodnicząca Rady

A dalej: „Zniszczony w trakcie wojny Gdańsk Rosjanie dodatkowo spalili w tydzień po zakończeniu działań wojskowych, rabowali, co jeszcze nadawało się do zabrania, mordowali mieszkańców miasta, gwałcili kobiety, a ludność niemiecką, która cudem przeżyła wysiedlono do Niemiec. Zwycięstwo z nazizmem zostało okupione dostaniem się Gdańska, tak jak reszty Polski, na wiele lat w strefę wpływów sowieckiego komunizmu.

Dziś Rosja, pod przywództwem Władimira Putina, próbuje zrobić to samo z Ukrainą i jej mieszkańcami. Nasze miasto partnerskie, Mariupol, staje się symbolem okrucieństwa Rosjan wobec ludności cywilnej. Znów rosyjskie wojska ostrzeliwują budynki cywilne, zrzucają bomby na szpitale, szkoły i przedszkola. Rosyjscy żołnierze mordują, gwałcą i kradną.

CZYTAJ TEŻ: Pomnik żołnierzy Armii Czerwonej w Tczewie „zapakowany i gotowy do wysyłki”

Od momentu zakończenia II wojny światowej minęło 77 lat i chyba nikt z nas się nie spodziewał, że będziemy świadkami okrucieństwa nieróżniącego się od tego z jej czasów. Doświadczenie tamtej wojny miało przecież uczyć wszystkie narody świata, jak wielkim jest ona złem.

Gdańsk został odbudowany i stał się symbolem przemian i odnowy, symbolem oporu wobec ograniczeń i łamania praw przez komunistyczny reżim. Dziś miasta ukraińskie - Charków, Mariupol, Melitopol, Sumy, Czernichów i wiele innych - walczą o suwerenną, wolną Ukrainę, ale też o wolną Europę. Ich mieszkańcy stają do walki zbrojnej z rosyjskimi agresorami i oddają swoje życie za wolność kraju. My wszyscy zaś mamy nadzieję, że odniosą sukces i pokonają rosyjskich najeźdźców.”


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama