Szaleńcza jazda ulicami Gdańska i na S7
Trzeba się tylko cieszyć, że szaleńcza jazda młodego, 22-letniego kierowcy z Ukrainy po ulicach Gdańska i na S7 nie zakończyła się tragicznie. A mogła, gdyż mężczyźnie najwyraźniej włączył się tryb „Kubicy” i postanowił z całej siły wcisnąć pedał gazu. Tylko jego umiejętności z pewnością są dalekie od polskiego mistrza kierownicy.
CZYTAJ TEŻ: Niechlubny rekord Trasy Kaszubskiej? 31-latek pędził ponad 220 km/h! Mandat? Ponad 5 tys. zł!
Policyjny pościg zakończony zatrzymaniem
Pościg za 22-latkiem rozegrał się w niedzielę. Policjanci ruchu drogowego z gdańskiej komendy miejskiej zmierzyli prędkość jadącego przed nimi audi. Kierujący przekroczył na al. Zwycięstwa dopuszczalną prędkość o 58 km/h i policjanci dali mu sygnały do zatrzymania.
- Siedzący za kierownicą audi mężczyzna gwałtownie przyspieszył i zaczął uciekać. Policjanci ruszyli za nim i nie tracąc go z oczu, cały czas za nim jechali ul. Jana z Kolna, Marynarki Polskiej, Sucharskiego, a gdy wjechał na S7, został zatrzymany – relacjonują zdarzenie policjanci z Gdańska.

To nie pierwsza jego ucieczka przed policją
Policjanci przeprowadzili badania na obecność narkotyków oraz alkoholu w organizmie i sprawdzili jego dane w policyjnych systemach. Okazało, że pod koniec września 22-letni obywatel Ukrainy również nie zatrzymał się do kontroli drogowej, tym razem na drodze S6.
ZOBACZ TAKŻE: Rekordowy mandat na Pomorzu! 128 punktów karnych i 37 tys. zł kary
Rekordowy mandat: 31,5 tys. zł i 210 punktów karnych
Mężczyzna został doprowadzony do komisariatu i w poniedziałek, 17 listopada usłyszał dwa zarzuty niezatrzymania się do kontroli drogowej.
- Za wykroczenia, których dopuścił się podczas brawurowej ucieczki przed radiowozem, został ukarany mandatami na kwotę 31,5 tys. zł oraz otrzymał 210 punktów karnych. Dodatkowo prokurator zastosował wobec niego zakaz prowadzenia pojazdów, policyjny dozór oraz obowiązek wpłacenia 5000 zł z tytułu poręczenia majątkowego. Za niezatrzymanie się do kontroli drogowej grozi kara 5 lat więzienia – informują policjanci z Gdańska.
























Napisz komentarz
Komentarze