Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Ziaja kosmetyki kokos i pomarańcza

Składowisko tekstyliów w Kamieńcu znów płonie. To już 17. raz

Piętnaście zastępów Straży Pożarnej walczy z kolejnym pożarem składowiska tekstyliów w Kamieńcu, w gminie Cewice. Strażacy mają już trudności z ustaleniem, jak często ogień pojawiał się w tym miejscu. Według danych Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej to już siedemnasty pożar tego składowiska, natomiast poprzedni ugaszono zaledwie ...dwa dni temu. Niewykluczone jest celowe podpalenie ogromnej pryzmy szmat.
Składowisko tekstyliów w Kamieńcu znów płonie. To już 17. raz
To już 17. pożar na składowisku tekstyliów Kamieńcu 

Autor: OSP Lębork

Służby ratownicze zawiadomiono o pojawieniu się ognia dziś około godziny 10. 

- Na miejscu zaangażowanych jest w tej chwili piętnaście zastępów Państwowej Straży Pożarnej i Ochotniczych Straży Pożarnych, w większości z powiatu lęborskiego plus jednostka OSP Potęgowo. Podjęliśmy bardzo intensywne działania, żeby jak najszybciej zdławić ogień i nie dopuścić do jego rozprzestrzenienia. Dowozimy na razie wodę na miejsce, nie zdecydowaliśmy się jak dotąd na budowę magistrali wodnej, liczymy że obecnie uruchomione siły i środki wystarczą - powiedział nam st. kpt. Marcin Elwart, oficer prasowy komendanta powiatowego PSP w Lęborku.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Kolejny pożar składowiska tekstyliów w Kamieńcu

Ogromne składowisko tekstyliów w Kamieńcu to kilkanaście wielkich pryzm. Ich gaszenie jest bardzo trudne, tlące się szmaty wymagają gruntownego przelania wodą. Podczas poprzednich zdarzeń bywało, że akcja ratownicza trwała nawet tydzień.

Najnowszy pożar objął część dwóch pryzm - jedna o wymiarach 80 na 30 metrów, druga nieco tylko mniejsza, 80 na 20 m. Wysokość tych stert sięga 6 metrów - to obrazuje trudność akcji. Na dodatek strażacy przypuszczają, że tekstylia celowo podpalono, ogień pojawił się bowiem w innym miejscu niż podczas poprzedniego pożaru sprzed dwóch dni. Trudno więc zakładać, że ponownie zapaliły się szmaty niedostatecznie ugaszone poprzednim razem. Przy tym panuje wilgotna, deszczowa pogoda, która wyklucza samozapłon tych materiałów. 

- Mamy nadzieję na szybkie ugaszenie pożaru, choć przebieg tego rodzaju akcji gaśniczych jest nieprzewidywalny - dodaje st. kpt. Marcin Elwart. 

ZOBACZ TEŻ: Potężny pożar w Lęborku! Płonie składowisko


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama