W środę, 1 marca Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny z Wejherowie poinformował około godz. 17:00, m.in. za pomocą komunikatów na stronie internetowej czy w mediach społecznościowych, o braku przydatności do spożycia przez ludzi wody z wodociągu publicznego (ze względu na zanieczyszczenie mikrobiologiczne tj. obecność bakterii gr. coli, Escherichia coli, Enterokoków).
Do Urzędu Miejskiego w Wejherowie taka informacja wpłynęła nieco szybciej, bo przed godz. 16, a dokładnie o 15:54. Stało się to za pośrednictwem ePUAP. A to, jak mówi prezydent Wejherowa Krzysztof Hildebrandt, jest równoznaczne z brakiem elementarnego poczucia odpowiedzialności ze strony sanepidu za bezpieczeństwo mieszkańców Wejherowa.
- Niedopuszczalny jest brak skutecznego powiadomienia władz miasta i mieszkańców o zagrożeniu dla ich zdrowia i życia, wynikającym z braku przydatności wody do spożycia z wodociągu publicznego – uważa prezydent Wejherowa Krzysztof Hildebrandt.
- Niedopuszczalny jest brak skutecznego powiadomienia władz miasta i mieszkańców o zagrożeniu dla ich zdrowia i życia, wynikającym z braku przydatności wody do spożycia z wodociągu publicznego
Krzysztof Hildebrandt / prezydent Wejherowa
W piśmie do Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej oraz do starosty wejherowskiego sekretarz Wejherowa Bogusław Suwara podkreśla, iż zamieszczenie komunikatu jedynie na stronie internetowej sanepidu nie jest skuteczną formą powiadomienia mieszkańców o zagrożeniu.
- Mieszkańcy nie zostali skutecznie powiadomieni i nie wykorzystano wszystkich kanałów informacyjnych, które posiadają Powiatowe i Miejskie Zespoły Zarządzania Kryzysowego. Jest to działanie skandaliczne, nieprofesjonalne, niemożliwe do przyjęcia i powodujące panikę wśród mieszkańców – podkreśla sekretarz Wejherowa Bogusław Suwara, który uważa za niedopuszczalne brak bezpośredniego powiadomienia sms-em chociażby Straży Miejskiej w Wejherowie, co jego zdaniem w XXI wieku powinno być rzeczą oczywistą.
Władze Wejherowa zwróciły się do starosty oraz do sanepidu z prośbą o wyjaśnienie braku informacji o skażonej wodzie w trybie pilnego powiadomienia. - Prosimy również o podjęcie działań, które wyeliminują podobne zdarzenia w przyszłości – podkreśla sekretarz Bogusław Suwara.
Co na to sanepid?
- Zgodnie z rozporządzeniem, przedstawiliśmy naszą ocenę wody administratorowi wodociągu Przedsiębiorstwu Wodociągów i Kanalizacji oraz prezydentowi miasta. Uznaliśmy, iż takie nasze działanie jest dostateczną formą. Informację do prezydenta przekazaliśmy tuż przed godz. 16.00 za pomocą oficjalnego kanału. Nie mam wiedzy, w jaki sposób w urzędzie zorganizowane jest odbieranie i przekazywanie ważnych wiadomości z poczty elektronicznej o tej godzinie lub np. po godzinach ich pracy. Jednak wiedzę o skażonej wodzie miało również właśnie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji i wydaje mi się, że to tutaj po ich stronie również powinien być kontakt z miastem czy też z prezydentem. Nie chcę jednak dalej eskalować dalej tej sprawy – mówi p.o. dyrektora Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Wejherowie Zdzisław Westa.
Zgodnie z rozporządzeniem przedstawiliśmy naszą ocenę wody administratorowi wodociągu Przedsiębiorstwu Wodociągów i Kanalizacji oraz prezydentowi miasta
Zdzisław Westa / p.o. dyrektora Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Wejherowie
Jak informuje PEWiK Gdynia (stan na niedzielę, 5 marca, na godz. 19.00), „dezynfekcja i płukanie sieci wodociągowej na terenie Wejherowa są kontynuowane.
Wstępne wyniki analiz dziewięciu próbek wody pobranych w sobotę potwierdzają, że podjęte działania przez służby PEWIK Gdynia są skuteczne i przynoszą założone efekty. Optymizmem napawa fakt, że w sposób widoczny obserwujemy tendencje wygaszania pogorszenia jakości mikrobiologicznej wody w wydzielonej strefie zaopatrzenia w wodę Wejherowa. Niezależnie jednak od tego dezynfekcja i płukanie sieci wodociągowej oraz badanie kolejnych pobieranych próbek wody prowadzone będą w kolejnych dniach”.
Napisz komentarz
Komentarze