Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Pojechał z partnerką do lasu, tam... wymuszono na nim fikcyjną sprzedaż samochodu

Mężczyzna wybrał się z partnerką do lasu. Jakież było jego zdziwienie, kiedy przybyło tam jeszcze dwóch mężczyzn, zaś jego partnerka zażądała podpisania fikcyjnej sprzedaży pojazdu, którym tam przyjechali. Kiedy odmówił, najpierw usłyszał groźby, potem dwaj napastnicy użyli siły. Dokument więc podpisał, lecz powiadomił policję. Prokuratura postawiła już zarzuty dwu osobom, nie przyznały się do przestępstwa.
policja
(fot. Karol Makurat | Zawsze Pomorze | Zdjęcie ilustracyjne)

Postępowanie, które prowadzi Prokuratura Rejonowa w Kwidzynie, dotyczy wymuszenia rozbójniczego do którego dojść miało 5 czerwca na Powiślu.

Podstawowe czynności prowadzono w ubiegłym tygodniu, w tej sprawie dwie osoby są objęte zarzutami. Pokrzywdzony mężczyzna spotkał się z kobietą, która była jego partnerką. Wspólnie pojechali samochodem w pewne miejsce, gdzie nieoczekiwanie pojawili się jeszcze dwaj inni mężczyźni. Kobieta zażądała od pokrzywdzonego podpisania umowy sprzedaży samochodu, którym przybyli. Kiedy odmówił, najpierw mu grożono, potem użyto siły, co spowodowało rozstrój zdrowia trwający powyżej 7 dni informuje Grażyna Wawryniuk, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

CZYTAJ TEŻ: Uwierzyła „prokuratorowi” i oddała mu oszczędności

Sprawcy być może sądzili, że pokrzywdzonego skutecznie zastraszyli, on jednak powiadomił o całym zdarzeniu policję. Natychmiast podjęto dochodzenie. Kobieta oraz jeden z mężczyzn zostali zatrzymani, przesłuchani, usłyszeli zarzuty wymuszenia rozbójniczego. Oboje nie przyznali się do popełnienia przestępstwa. 

Zastosowano wobec nich wolnościowe środki zapobiegawcze, między innymi poręczenie majątkowe, kobieta ma również zakaz opuszczania kraju. Śledztwo nadal trwa  dodaje prok. Grażyna Wawryniuk.

Przestępstwo wymuszenia rozbójniczego zagrożone jest karą od roku do 10 lat pozbawienia wolności.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama