Jak szacowali organizatorzy na tegoroczne Juwenalia zostało sprzedanych około 16 tysięcy biletów. Tysiące studentów z Trójmiejskich uczelni zebrało się na Placu Zebrań Ludowych, żeby bawić się razem i świętować.
Na samym początku imprezy, o godzinie 16 koncert dał Vito Bambino.
Później wystąpili Young Igi i Margaret.
O godzinie 19 na scenie pojawił się Malik Montana. Koncert Malika cieszył się ogromnym zainteresowaniem i wywołał masę emocji. Jedna z dziewczyn, które stały bliżej sceny zemdlała, ale szybko została udzielona jej pomoc medyczna.
Prawdziwym hitem Juwenaliów okazały się jednak koncerty zespołu Wilki i Tymka. Podczas tych dwóch występów studenci bawili się najlepiej i najgłośniej. Wilki grały na bis, a Tymek zgromadził pod sceną i na całym Placu Zebrań Ludowych najwięcej osób.
Przez całą imprezę można było bawić się w kilku strefach. Zjeść, wypić alkohol, potańczyć i odpocząć na trawie. Oprócz muzyki Juwenalia oferowały także możliwość spotkania z bliższymi i dalszymi znajomymi. Stały się miejscem emocjonalnych spotkań po latach. Mimo obaw o pogodę praktycznie nie padało, a w tańczącym tłumie momentami było bardzo gorąco.
Po ostatnim koncercie po godzinie 1 w nocy większość osób udała się na stację SKM, skąd miał odjechać pociąg w kierunku Wejherowa. Na peronie zebrało się jednak tyle osób, że nie wszyscy zmieścili się w składzie, jaki podjechał. Zapakowany do granic możliwości pociąg odjechał ze Stoczni z opóźnieniem. Wszyscy, którym nie udało się do niego wsiąść byli mocno zrezygnowani. Noc była zimna, a kolejny pociąg planowo miał przyjechać dopiero za godzinę. Chwilę potem podjechała jednak kolejna, dodatkowa SKM. Studenci nie posiadali się z radości. Klaskali i wiwatowali na widok nadjeżdżającego pociągu. Oklaski, jak podczas koncertów na samych Juwenaliach, rozległy się także zaraz po odjeździe z peronu. Dla setek osób właśnie tak zakończyły się tegoroczne Juwenalia.
Napisz komentarz
Komentarze