choroba zalewu wiślanego

Pierwsze w tym roku przypadki choroby Haff na terenie województw pomorskiego i warmińsko-mazurskiego pojawiły się w maju. Jak informuje Pomorski Urząd Wojewódzki, do szpitala trafiło dziesięć osób – wszystkie już zakończyły leczenie szpitalne. Obecnie też nie stwierdza się przeciwwskazań do spożycia ryb poławianych w Zalewie Wiślanym.

Nie ma przeciwwskazań do spożycia ryb poławianych w Zalewie Wiślanym, z jednoczesnym zaleceniem ich konsumpcji w umiarkowanych ilościach – czytamy w najnowszym komunikacie Głównego Inspektoratu Sanitarnego wydanym w związku z przypadkami choroby Zalewu Wiślanego wykrytymi w I dekadzie maja tego roku. Trwają badania toksykologiczne próbek ryb. Komunikat zaleca też natychmiastowy kontakt z lekarzem w razie wystąpienia objawów choroby Haff.

Nadal nie ustalono, co wywołuje chorobę Zalewu Wiślanego – mówi lekarz Przemysław Paul z Uniwersyteckiego Centrum Medycyny Morskiej i Tropikalnej w Gdyni. – Rokowanie jest w zdecydowanej większości dobre i najczęściej pacjenci wracają do pełni zdrowia. Zdarzają się jednak poważniejsze przebiegi choroby, szczególnie w przypadku zaawansowanego ostrego uszkodzenia nerek.

Ograniczenie spożywania dużych ilości flądry i węgorzy pochodzących z połowów z Zalewu Wiślanego zalecają wojewoda pomorska i wojewoda warmińsko-mazurski. Pierwsze informacje mówiły o sześciu osobach z pow. nowodworskiego, które wymagały hospitalizacji po spożyciu dużych porcji flądry i węgorzy, złowionych w Zalewie Wiślanym, trzy nadal miały pozostawać na oddziałach szpitalnych.