Reklama E-prenumerata Zawsze Pomorze na rok z rabatem 30%
Reklama Przygody Remusa rycerz kaszubski
Reklama

Lekarz: Nie ma konkretnego leku na chorobę Zalewu Wiślanego, bo nadal nie wiadomo, co ją wywołuje

Nadal nie ustalono, co wywołuje chorobę Zalewu Wiślanego – mówi lekarz Przemysław Paul z Uniwersyteckiego Centrum Medycyny Morskiej i Tropikalnej w Gdyni. – Rokowanie jest w zdecydowanej większości dobre i najczęściej pacjenci wracają do pełni zdrowia. Zdarzają się jednak poważniejsze przebiegi choroby, szczególnie w przypadku zaawansowanego ostrego uszkodzenia nerek.
laboratorium
– Nie ma konkretnego leku na chorobę Zalewu Wiślanego, bo nadal nie wiadomo, co ją wywołuje – mówi lekarz Przemysław Paul z Uniwersyteckiego Centrum Medycyny Morskiej i Tropikalnej w Gdyni

Autor: Canva | Zdjęcie ilustracyjne

Choroba Haff, znana również jako choroba Zalewu Wiślanego, objawia się silnymi bólami mięśni, ciemnym zabarwieniem moczu oraz cechami niewydolności nerek. Symptomy te pojawiają się krótko po spożyciu znacznej ilości ryb, takich jak węgorze i flądry.

Przypomnijmy: przypadki choroby Zalewu Wiślanego (Haff disease) stwierdzono w maju 2025 r. u mieszkańców powiatu nowodworskiego. Po spotkaniu sztabu kryzysowego w Nowym Dworze Gdańskim wydano komunikat instytucji odpowiedzialnych za bezpieczeństwo sanitarne mieszkańców.  Zachorowania na tzw. chorobę Zalewu Wiślanego wystąpiły początkowo w okresie od 1 do 8 maja, potem od 9 do 13 maja, sześć osób znalazło się w szpitalach. Troje pacjentów nadal jest hospitalizowanych. 

Choroba Zalewu Wiślanego. Co to jest, jak się uchronić?

Na te pytania odpowiedział nam Przemysław Paul, lekarz z Kliniki Chorób Zawodowych, Metabolicznych i Wewnętrznych w Uniwersyteckim Centrum Medycyny Morskiej i Tropikalnej w Gdyni (GUMed). W swojej praktyce zawodowej miał do czynienia z pacjentami cierpiącymi na chorobę Zalewu Wiślanego. 

dr Przemysław Paul
Dr Przemysław Paul, lekarz z Kliniki Chorób Zawodowych, Metabolicznych i Wewnętrznych w Uniwersyteckim Centrum Medycyny Morskiej i Tropikalnej w Gdyni (fot. Archiwum prywatne)

Jakie są objawy zachorowania?

Objawy zachorowania wynikają głównie z rabdomiolizy, czyli masywnego uszkodzenia komórek mięśni szkieletowych. Należą do nich przede wszystkim ból i sztywność mięśni praktycznie całego ciała z towarzyszącym ogólnym osłabieniem. Innym charakterystycznym symptomem jest ciemne, brunatne lub nawet krwiste zabarwienie moczu, które wynika z uszkodzenia nerek przez substancje uwolnione z rozpadających się komórek mięśni, przede wszystkim mioglobinę. Tym objawom mogą ponadto towarzyszyć nudności, wymioty oraz biegunka. 

Czy choroba ta zagraża życiu pacjentów? Jakie mogą być długofalowe konsekwencje, czy może pozostawić trwałe upośledzenie organów i narządów pacjenta?

Rokowanie jest w zdecydowanej większości dobre i najczęściej pacjenci wracają do pełni zdrowia. Zdarzają się jednak poważniejsze przebiegi choroby, szczególnie w przypadku zaawansowanego ostrego uszkodzenia nerek. W takich sytuacjach czasami może być konieczne przejściowe leczenie zabiegami hemodializy, czyli przy użyciu tzw. „sztucznej nerki”. Po przechorowaniu może dojść do trwałego pogorszenia funkcji nerek i rozwoju tzw. przewlekłej choroby nerek. Takie powikłania należą jednak do rzadkości. W literaturze są dostępne także pojedyncze opisy przypadków śmiertelnych tej choroby.

PRZECZYTAJ TEŻ: Włośnica na Pomorzu! Uwaga na mięso z dzika

Jak skuteczne jest leczenie?

Warto podkreślić, że do tej pory nie ustalono jednoznacznie czynnika wywołującego chorobę Zalewu Wiślanego. Nie dysponujemy zatem leczeniem przyczynowym, nie mamy konkretnego leku ani antidotum. 

Stosuje się leczenie objawowe, a kluczową rolę w terapii stanowi odpowiednie nawodnienie pacjenta, monitorowanie ilości oddawanego moczu i parametrów nerkowych. 

W chińskich publikacjach autorzy udowadniają korzystny efekt alkalizacji moczu, stosowania węgla aktywowanego oraz mannitolu. Czasami niezbędne może okazać się wdrożenie leczenia nerkozastępczego, czyli np. właśnie zabiegi hemodializy.

PRZECZYTAJ TEŻ: Na początku przypomina grypę, ale jest bardzo groźna. Liczba zachorowań rośnie!

Czy można zastosować jakąkolwiek profilaktykę, by uniknąć zachorowania?

Niektóre badania sugerują, że do czynników ryzyka zachorowania należą spożywanie alkoholu oraz ciężki wysiłek fizyczny, czyli stany prowadzące do odwodnienia naszego organizmu. Kluczowe wydaje się więc dbanie o prawidłowe nawodnienie. 

Ponadto ilość spożywanych ryb jest wprost proporcjonalna do ryzyka zachorowania... Czyli im więcej ryb zjemy, tym jest większe ryzyko, że zachorujemy. 

Na pewno należy również stosować się do wskazówek i komunikatów Powiatowych i Wojewódzkich Stacji Sanitarno-Epidemiologicznych.

PRZECZYTAJ TEŻ: Nowy gatunek pasożyta odkryty przez naukowców z Uniwersytetu Gdańskiego

Choroba Zalewu Wiślanego. Ostrzeżenie GIS

W odniesieniu do ostatnich słów dr Przemysława Paula warto przypomnieć, że po ostatnich zachorowaniach (5 osób hospitalizowano) wydano zalecenie, by do 31 maja ograniczyć spożywanie dużych ilości węgorzy i fląder złowionych w Zalewie Wiślanym.

Wojewoda pomorska i wojewoda warmińsko-mazurski koordynują działania podległych służb we współpracy z Głównym Inspektorem Sanitarnym. Do badania pobrano próbki wody z Zalewu Wiślanego przez Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska.  Wyniki badań próbek wody oraz badań toksykologicznych ryb będą znane w ciągu kilku tygodni. Do tego czasu powinny być już znane wyniki badań próbek ryb. 

PRZECZYTAJ TEŻ: Gigantyczny kleszcz Hyalomma pojawił się w Polsce. Jest niebezpieczny

Skonsultuj z lekarzem objawy

W przypadku pojawienia się objawów takich jak silne bóle mięśni czy ciemny mocz po zjedzeniu ryb, konieczna jest natychmiastowa konsultacja z lekarzem.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

ReklamaPrzygody Remusa rycerz kaszubski
ReklamaNewsletter Zawsze Pomorze - zapisz się
Reklama