Obywatel Rosji nie został wpuszczony na pokład samolotu, który miał odlecieć z Gdańska do Dortmundu. Nie ma to nic wspólnego z sankcjami unijnymi wobec Rosji z powodu agresji na Ukrainę - mężczyzna był pijany i agresywny.
Nawet 11 tysięcy euro mógł kosztować zestaw fałszywych dokumentów, wyrabianych w jednym z mieszkań w Gdańsku. Funkcjonariusze Straży Granicznej dotarli tam, rozpoczynając śledztwo od podrobionych dokumentów jednego z pasażerów na gdańskim lotnisku. Ujawniono blisko 3 tysiące gotowych już dokumentów, które w części były już gotowe do wysłania odbiorcom na całym świecie.
Dwukrotnie musiała interweniować Straż Graniczna w ostatnią niedzielę na lotnisku w Rębiechowie, kiedy pasażerowie informowali o ładunkach bombowych w ich bagażach. Późniejsze wyjaśnienia, że to tylko żarty, nie zapobiegły odmowie ze strony kapitanów samolotów, by ci pasażerowie weszli na pokład. Od początku roku funkcjonariusze SG podejmowali działania w podobnych przypadkach już 26 razy, czyli "żartownisiów" niestety nie brakuje.
Sporo ryzykował kapitan statku handlowego pod banderą liberyjską, który w trakcie rejsu z Darłowa do Gdańska wpłynął w granice strefy zamkniętej dla żeglugi i rybołówstwa. Był to morski poligon wojskowy, na szczęście, nie odbywały się na nim akurat ćwiczenia. Kapitan został ukarany mandatem przez Straż Graniczną, a jego jednostkę dokładnie skontrolowano.
Sceny przypominające sensacyjny film rozegrały się w piątek, 5 kwietnia na drodze ekspresowej nr 7 w okolicach Elbląga. Funkcjonariusze Straży Granicznej i Policji zatrzymali luksusowego mercedesa, po czym obezwładnili jadących nim czterech mężczyzn. Samochód pochodził z jednej z wypożyczalni i nie został zwrócony.
Morski Oddział Straży Granicznej w składzie posiada strzelców wyborowych, nazywanych potocznie snajperami. Ich umiejętności muszą być stale podtrzymywane i rozwijane w trakcie szkoleń. Jedno z nich snajperzy z Gdańska przeszli w ośrodku Straży Granicznej w Lubaniu. Oby jak najrzadziej mieli okazję wykazywać swoją sprawność w warunkach realnego zagrożenia.
Niespodziewany finał miała wizyta mieszkańca powiatu wejherowskiego w Placówce Straży Granicznej we Władysławowie. Mężczyzna przyjechał samochodem odebrać swojego znajomego, obywatela Ukrainy. Okazało się, że przybysz jest nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zaś samochód nie ma aktualnych badań technicznych. Czekają go teraz konsekwencje karne.
Pięć miesięcy trwały poszukiwania młodego mężczyzny, obywatela Gruzji, który 27 września ubiegłego roku uciekł z lotniska w Gdańsku-Rębiechowie. W trakcie kontroli granicznej razem z drugim Gruzinem przeskoczyli przez zabezpieczenia i starali się zbiec przed funkcjonariuszami Straży Granicznej. Starszy mężczyzna został ujęty jeszcze na lotnisku, młodszego zatrzymano w poniedziałek, 26 lutego w powiecie grodziskim.
Diuna, Izi, Coran, Hira - sympatyczne owczarki niemieckie i belgijskie są prawdziwym postrachem ludzi próbujących przemycić środki odurzające przez granicę Polski. Psy są czworonożnymi strażnikami, bowiem pełnią służbę w Straży Granicznej. Przechodzą również szkolenia i ćwiczenia, by skutecznie wykrywać narkotyki.
Funkcjonariusze Straży Granicznej z Władysławowa sprawdzili legalność zatrudnienia 99 cudzoziemców pracujących w jednej z firm budowlanych na terenie powiatu puckiego. Wyniki nie były pozytywne. W przypadku 58 osób praca była wykonywana nielegalnie, bez dopełnienia obowiązkowych formalności. Większość ludzi pracowała bez pisemnych umów.