Taki czas nastał, że wszyscy czują się w obowiązku wyrazić swoje oburzenie (poza niektórymi aktywistami PiS i Konfederacji) na działania podejmowane przez Prezydenta Donalda Trumpa.
Dziwne były te minione święta. Niby takie same jak każde inne w minionych latach, ale jednak pełne niepewności i zadumy.
Minął rok od czasu ukazania się mojego pierwszego felietonu w tygodniku „Zawsze Pomorze”. Jest więc wyjątkowa okazja, aby podziękować Czytelnikom za wszystkie reakcje i to nie tylko w formie mailowej.
Wiele osób niemających na co dzień kontaktu z polską szkołą wyobraża sobie, chociażby po medialnej dyskusji na temat książki „Historia i teraźniejszość”, że duszna atmosfera w nich panująca jest pełna smutku i przygnębienia. Nic bardziej mylnego.