Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Ziaja kosmetyki kokos i pomarańcza
Reklama

Senat odpowiada na lex Tusk i też powołuje komisję. Sławomir Rybicki przewodniczącym

Senator Sławomir Rybicki został został wybrany na funkcję przewodniczącego senackiej komisji nadzwyczajnej ds. zbadania wpływów rosyjskich na decyzje organów władzy publicznej w Polsce. Ta komisja to odpowiedź opozycji na tzw. lex Tusk.
Senat odpowiada na lex Tusk i też powołuje komisję. Sławomir Rybicki przewodniczącym

Autor: Fot. Tomasz Ozdoba, Kancelaria Senatu

Sławomir Rybicki na czele komisji 

Senacka komisja nadzwyczajna została powołana w środę, 6 września. Jej zadaniem będzie zbadanie wpływów rosyjskich w procesie stanowienia i stosowania prawa w Polsce od 2005 r., a także zidentyfikowanie możliwych zagrożeń ze strony rosyjskich służb specjalnych i wskazanie sposobów przeciwdziałania tym zagrożeniom. W skład komisji weszli do niej: Sławomir Rybicki , Agnieszka Kołacz-Leszczyńska, Wojciech Konieczny, Krzysztof Kwiatkowski, Gabriela Morawska-Stanecka, Aleksander Pociej i Kazimierz Ujazdowski. Prawo i Sprawiedliwość nie zgłosiło żadnego ze swoich senatorów, jako kandydatów na członków. Komisja nie ma uprawnień śledczych i będzie działać tylko do końca tej kadencji Senatu.

CZYTAJ TEŻ: Wrze po podpisaniu „lex Tusk”. Podpis skomentowali amerykański rząd, Bruksela, ale także Kasia Tusk

Wybrany w czwartek na przewodniczącego komisji pomorski senator Sławomir Rybicki w rozmowie z zawszepomorze.pl tak uzasadniał sens jej powstania:

– Jest w głębokim interesie publicznym, interesie Polski wyjaśniać sprawy dotyczące bezpieczeństwa państwa przez organ powołany w zgodzie z przepisami konstytucji i polskiego prawa. Komisja, którą powołał Sejm, tzw. państwowa komisja jest powołana z naruszeniem prawa i Konstytucji, której filarami jest legalizm i trójpodział władzy. Tymczasem komisja powołana przez Sejm łamie ten trójpodział, poza tym powołana jest z pobudek politycznych, żeby w kampanii wyborczej zajmować się raczej opozycja i jej liderem Donaldem Tuskiem, a nie faktycznym badaniem wpływów rosyjskich. Zresztą przez osiem lat rządy PiS miały wszelkie narzędzia by takie wpływy badać, ale tego nie robiono.

ZOBACZ TAKŻE: Trójmiejscy historycy w speckomisji lex Tusk

Dopytywany o to, co komisja może zrobić w tak krótkim czasie, jaki został do końca kadencji Sławomir Rybicki, wyraził przekonanie, że po wyborach utrzyma się demokratyczna większość w Senacie i wyłoniona zostanie komisja, która będzie kontynuować te prace.

– Te sprawy nie mogą jednak czekać i nie mogą być poddawane „badaniu” przez nielegalna komisje, która jest zbudowana z sympatyków, funkcjonariuszy i zwolenników obozu rządzącego, dlatego senacką komisję powołaliśmy już teraz – kończy Sławomir Rybicki.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama