Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Fotografowali przedwojenne Wilno i powojenną Gdynię. O nich jest ten film

Projekcja filmu „Fotografowie” opowiadającego o twórczości wileńsko-gdyńskich fotografów, Bolesławy i Edmunda Zdanowskich
Fotografowali przedwojenne Wilno i powojenną Gdynię. O nich jest ten film

Autor: Muzeum Narodowe w Gdańsku i Warszawie

Na zdjęciach poświęconych dawnej Gdyni widać, że była miastem Bolesławy i Edmunda Zdanowskich, uwiecznili ją setki razy! Z kolei w oliwskim Pałacu Opatów są zdjęcia Edmunda Zdanowskiego z początków istnienia Teatru Wybrzeże, którego pierwsze spektakle, jeszcze w gdyńskiej „stodole” systematycznie rejestrował. Sfotografował też gruzy powojennego Gdańska, ale i Sopot, Kaszuby. Bohaterami tych zdjęć są często ludzie odbudowujący kraj po wojnie. Jest i morze, są marynarze.

W audytorium NOMUS, dziale gdańskiego Muzeum Narodowego odbędzie się projekcja filmu „Fotografowie” opowiadającego o twórczości tych wileńsko-gdyńskich fotografów, małżeństwa Zdanowskich oraz spotkanie z autorem obrazu, reżyserem, operatorem filmowym Andrzejem Ciecierskim.

Tuż przed premierą filmu w 2019 roku ów znany gdański dokumentalista mówił: - Temat narodził się przy okazji rozmów o bohaterze mojego poprzedniego filmu, wybitnym wileńskim fotografie Stanisławie Filibercie - Fleurym. A skoro Fleury, to nie sposób nie wspomnieć o pochodzącym z Kresów ojcu polskiej fotografii Janie Bułhaku, no a jeśli Bułhak to fotografia wileńska… I Zdanowscy. Byli uczniami Bułhaka. To fotografowie, których wychował, których nauczył robić zdjęcia i w ogóle myśleć o fotografii.

Bolesława i Edmund poznali się przed wojną w Wilnie. Właśnie w zakładzie u Jana Bułhaka, gdzie ona, córka fotografa i modystki przyjechała na nauki. U mistrza praktykował już Edmund, młody socjalista. Pochodził z bardzo biednej rodziny. Od małego musiał pomagać matce, ciężko pracował, jako dziecko zaznał głód. Imał się różnych zajęć, w końcu trafił do zakładu fotograficznego. Fotografia go oczarowała. Do końca pozostała miłością jego życia.

Przygotowując się do pracy nad filmem Andrzej Ciecierski obejrzał kilka tysięcy zdjęć autorstwa małżeństwa. Ta przebogata twórczość, cudem nie została zniszczona w czasie wojny, w przeciwieństwie choćby do zdjęć Bułhaka, którego zakład fotograficzny został zbombardowany, zniszczeniu uległy bezcenne archiwa.

- Zdanowski był niezwykle przewidujący, większość zbiorów, na wszelki wypadek, przeniósł do domu. Miał nosa, podczas nalotu w 1944 roku zakład legł w gruzach – mówi reżyser. - Jego zdjęcia to nie tylko tematyka społeczna, to też niezwykłe pejzaże, nauczył się patrzeć na nie podczas fotograficznych plenerów po Polsce z Janem Bułhakiem. Jedna z tych podróży wiodła do Gdańska i na Hel. Po latach Zdanowski wspominał, że Wybrzeże zafascynowało go tak bardzo, że po wojnie, wydalony z Kresów, właśnie tu chciał osiąść – dodaje Andrzej Ciecierski.

Zdanowski był niezwykle przewidujący, większość zbiorów, na wszelki wypadek, przeniósł do domu. Miał nosa, podczas nalotu w 1944 roku zakład legł w gruzach. Jego zdjęcia to nie tylko tematyka społeczna, to też niezwykłe pejzaże, nauczył się patrzeć na nie podczas fotograficznych plenerów po Polsce z Janem Bułhakiem. Jedna z tych podróży wiodła do Gdańska i na Hel

Andrzej Ciecierski. / reżyser

Przed wojną fotografowali nie tylko architekturę Wilna, ale też dokumentowali życie codzienne tego niezwykłego miasta. Po wojnie zamieszkali w Gdyni, gdzie założyli pierwszą szkołę średnią z edukacją fotograficzną, dziś Państwowe Liceum Sztuk Plastycznych.

W zbiorach muzeów polskich, w tym Muzeum Narodowego w Gdańsku, i litewskich, znajduje się mnóstwo fotografii wykonanych przez Zdanowskich. Wiele z nich obrazuje też Gdańsk i jego panoramę o różnych porach roku, życie codzienne miasta i jego mieszkańców. Prace artystów były prezentowane w Gdańskiej Galerii Fotografii na wystawach "Czarno-Biały Gdańsk lat 60." (2017 r.) i "Wyczulone" (2022r.).

Projekcja filmu: 14.09.2023 (czwartek), godz. 18, NOMUS – Nowe Muzeum Sztuki Dział Muzeum Narodowego w Gdańsku, ul. Stefana Jaracza 14. Wstęp wolny


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama