Bóbr przy plaży w Gdyni. Potrzebował pomocy
Bobry w naszym kraju znajdowały się niegdyś na granicy wyginięcia, lecz dzięki otoczeniu tych największych gryzoni Eurazji pieczołowitą ochroną ich liczebność wyraźnie wzrosła. Zaczynają nawet czynić szkody w budowlach i urządzeniach hydrologicznych, np. drążąc tunele w wałach przeciwpowodziowych. Lecz bobry w pobliżu nadmorskiej plaży? Czy to możliwe?
Okazuje się, że jak najbardziej tak. Straż Miejska w Gdyni odebrała informację od mieszkanki miasta, że w pobliżu plaży znajduje się bóbr z obrażeniami łapki. Na miejsce udał się natychmiast Ekopatrol Straży Miejskiej, który podejmuje interwencje w przypadku zwierząt potrzebujących pomocy. Bobra udało się sprawnie odłowić, wyraźnie zresztą był oswojony z widokiem ludzi.
PRZECZYTAJ TEŻ: Choczewo: Bobry zbudowały ogromną tamę. Ma prawie 2 metry wysokości!
Gryzoń został przewieziony do lecznicy weterynaryjnej. Na miejscu okazało się, że zwierzak zerwał sobie pazur, przy tym przechodzi zatrucie pokarmowe, prawdopodobnie wywołane zjedzeniem pleśniejącego chleba, wyrzuconego przez ludzi.
Jak zapewnił na łamach portalu gdynia.pl rzecznik Straży Miejskiej Leonard Wawrzyniak, bóbr wkrótce zostanie wypuszczony na wolność i powróci do swojego środowiska.
Bobry w Gdyni. Gdzie można je spotkać?
Gdyński Ekopatrol wyjaśnia, że bobry nie są wyjątkowymi gośćmi w mieście. Mają swoje żerowiska w dorzeczu Sweliny, na granicy z Sopotem. Często zdarza się bobrom wpływać do wód Zatoki Gdańskiej. Nie przeszkadza im stosunkowo niewielkie zasolenie wody. Jeden z tych zwierzaków już od kilku lat ma odbywać częste wędrówki, widziany jest przez mieszkańców i turystów.
Napisz komentarz
Komentarze