W poniedziałek wieczorem prezydent ogłosi w orędziu kogo zaproponuje na premiera, zgodnie z pierwszym krokiem przewidzianym w Konstytucji RP. Po konsultacjach z liderami ugrupowań sejmowych, Andrzej Duda wskazał dwóch potencjalnych kandydatów na prezesa Rady Ministrów, mimo, że wyraźna większość jest po stronie dotychczasowej opozycji demokratycznej. Z związku z opóźniającą się procedurą utworzenia nowego rządu, ponad 300 samorządowców zrzeszonych w ruchu „Tak! Dla Polski”, podpisało się pod apelem o: „pilne powierzenie misji tworzenia nowego rządu, Panu premierowi Donaldowi Tuskowi, reprezentującemu większość sejmową”. List trafił do kancelarii prezydenta 6 listopada.
Apelują o odblokowanie środków unijnych
O motywacjach mówili w poniedziałek podczas wspólnej konferencji prezydenci Gdańska oraz Gdyni, a także poseł-elekt Jacek Karnowski oraz była zastępczyni prezydenta Sopotu Magdalena Czarzyńska-Jachim. Wskazano m.in. na pilną potrzebę odblokowania środków w ramach Krajowego Planu Odbudowy oraz przeprowadzenia reform w dziedzinie oświaty, zdrowia czy ekologii.
- Do tej pory przeprowadzone zostały konsultacje przez prezydenta Polski i wyraźnie widać, po której jest większość parlamentarna. Przed nami posiedzenie Sejmu oraz dzisiejsze orędzie prezydenckie. Mamy nadzieję, że dowiemy się, że to premier Donald Tusk, dostanie misję utworzenia rządu – mówiła prezydent Aleksandra Dulkiewicz. - Zależy nam na tym, ponieważ składamy budżety na rok 2024. W każdej gminie chcemy mieć pewność oraz informacje czy będziemy mieć pieniądze na dotychczasowych zasadach, choć trudno je zrozumieć i pojąć, bo nie były one równe dla wszystkich, oraz czy będziemy mieć środki unijne. Potrzebujemy bezpieczeństwa dotyczącego naszego rozwoju. To bezpieczeństwo może dać większość parlamentarna i premier, który tę większość będzie mieć za sobą.
Prezydent Gdyni mówił, że gminom oraz powiatom potrzebna jest „sanacja finansów samorządowych”, którą może wprowadzić jedynie nowy rząd. Podkreślał, że na okrojeniu dochodów miasta pochodzących z PIT, Gdynia straciła w ciągu czterech ostatnich lat ok. 750 mln zł.
- Nie da się w tym parlamencie wykreować innej większość od tej, którą wybrali Polacy. W związku z tym oczekujemy od prezydenta RP podjęcia pilnych działań, które powołają rząd pod kierunkiem Donalda Tuska, zgodnie z wolą Polaków – mówił Wojciech Szczurek. - 15 listopada, to czas w którym składamy projekty budżetów na kolejny rok. Bardzo trudno planuje się budżet, gdy nie wiemy jakie są jego ramy formalne. Oczekujemy od nowego rządu podjęcia działań dotyczących sanacji finansów samorządowych.
- Zastanawiam się ile trzeba mieć braku wstydu czy honoru, by nie umieć przyznać się do tego, że przegrało się wybory i nie umie się stworzyć większości w parlamencie – dodawał Jacek Karnowski, były włodarz Sopotu. – Ile to jeszcze będzie trwało? Jak długo jeszcze Polki i Polacy będą czekać na to, by ktoś uznał, że PiS przegrało? Dlatego samorządowcy z ruchu „Tak! Dla Polski”, zaczynając od prezydenta Warszawy, a kończąc na wójtach najmniejszych gmin na wschodzie Polski, podpisali apel do pana prezydenta, aby uznał zwycięstwo dotychczasowej opozycji demokratycznej.
Gminy czekają na komisarzy
W liście do prezydenta Dudy czytamy, że kraj znajduje się w trudnej sytuacji międzynarodowej oraz gospodarczej, w obliczu wojny w Ukrainie, inflacji oraz braku środków z KPO. Sygnatariusze wyrazili nadzieję, że proces formowania rządu nie będzie elementem gry politycznej, która opóźni wprowadzenie reform.
„Wierzymy, że opowie się Pan po stronie Polek i Polaków, którzy zagłosowali, z intencją zmiany politycznej narracji w kierunku zgody narodowej, na przedstawicieli ugrupowań opozycyjnych. Zwłoka w powołaniu nowego premiera z poparciem większości parlamentarnej będzie niewytłumaczalna oraz pozostawi trudne do odparcia wrażenie działania głowy Państwa na rzecz zachowania władzy przez jedną partię przez kolejnych 28 dni i spowolnienia prac nad budżetem”.
Magdalena Czarzyńska-Jachim przypominała na konferencji, że 13 samorządów wciąż czeka na decyzję premiera w sprawie powołania komisarzy w miejsce włodarzy, którzy uzyskali mandaty parlamentarne. Taka sytuacja jest m.in. w Sopocie. Nieoficjalnie mówi się, że komisarzem może zostać Lucjan Brudzyński, prawnik i działacz harcerski, za rządów PiS zajmujący stanowiska w państwowych spółkach z grupy Energa.
- Każdy dzień bez decyzji w tej sprawie, cofa nas w realizacji ważnych projektów. Stoimy na stanowisku, że powinna być to osoba, która zna samorząd i która zapewni kontynuację tej strategii, którą mieszkańcy wybrali w ostatnich wyborach samorządowych. Mówimy stanowcze nie, partyjnym namiestnikom – mówiła była wiceprezydentka miasta.
Napisz komentarz
Komentarze