Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

„Sami swoi. Początek”. Już wkrótce powrót Kargula i Pawlaka

Pawlak i Kargul znów na wielkim ekranie! Ale w zupełnie innej, bo młodszej odsłonie. „Sami swoi. Początek”, m.in. z gdańskim aktorem Mirosławem Baką, to prequel najsłynniejszej polskiej komedii Sylwestra Chęcińskiego z 1967 roku, do której scenariusz napisał Andrzej Mularczyk. Film wejdzie do kin w lutym 2024 roku.
„Sami swoi. Początek”
„Sami swoi. Początek”

Autor: Jarosław Sosiński | Next Film

​„Sami swoi. Początek”. Kargul i Pawlak znów na wielkim ekranie!

Mirosław Baka zagra teścia Kazimierza Pawlaka, czyli ojca Mani, a Zbigniew Zamachowski ojca Kazimierza Pawlaka. Ale w role kultowych Pawlaka i Kargula wcielą się aktorzy młodszego pokolenia: Adam Bobik i Karol Dziuba. To przed nimi nie lada wyzwanie. Bo jak dorównać Wacławowi Kowalskiemu i Władysławowi Hańczy, którzy przed laty zagrali te role tak fenomenalnie, że pokochała ich cała Polska? I kocha ich już... pół wieku.

PRZECZYTAJ TEŻ: „Sami swoi. Początek" – czyli Pawlak i Kargul w młodości. Zdjęcia z planu filmowego!

Reżyserem prequela jest Artur Żmijewski, aktor, dla którego ten film to pełnometrażowy debiut fabularny. Oczekiwania wobec jego filmu są wielkie, nie tylko dlatego, że komedii mamy w polskim kinie jak na lekarstwo, ale to przecież najsłynniejszy sąsiedzki spór na ekranie. To Pawlak i Kargul – ikony filmowe.

Z prequela dowiemy się, kto zaczął ten spór. I jaka jest geneza opowieści, która od lat bawi Polaków. I pewnie znowu usłyszymy z ekranu, że… miedza to święta rzecz.

​„Sami swoi. Początek”. O czym jest film?

W tej historii dwóch rodzin cofamy się do dzieciństwa i młodości uwielbianych bohaterów – poznamy wydarzenia, które miały miejsce, zanim przenieśli się do nowej, powojennej Polski. To właśnie ten rozdział opowieści miał powstać jako pierwszy, jednak nie sprzyjały temu okoliczności polityczne lat 60.

– Nikt by nie pozwolił na produkcję filmu, który w negatywny, trochę prześmiewczy sposób ukazuje bratni naród radziecki – mówi Tomasz Kubski, producent filmu.

PRZECZYTAJ TEŻ: Kargul i Pawlak wracają na ekrany! Mirosław Baka w prequelu „Samych swoich”

Autorem scenariusza filmu „Sami swoi. Początek” (na podstawie książki „Każdy żyje, jak umie”), podobnie jak wszystkich innych części sagi, jest Andrzej Mularczyk. Tworząc Pawlaków i Kargulów, inspirował się prawdziwymi wydarzeniami i historią własnej rodziny. Pierwowzorem postaci Kazimierza Pawlaka był jego stryj.

Zdjęcia do prequelu „Samych swoich” kręcono w Parku Etnograficznym w Tokarni, nieopodal Kielc. To właśnie tamtejszy skansen scenografowie przekształcili w filmowe Krużewniki, które stają się tłem rodzącej się niechęci między dwoma zwaśnionymi rodami Kargulów i Pawlaków.

Chcę, żeby była to zupełnie nowa, uniwersalna opowieść o nas takich, jakimi jesteśmy na co dzień, ze wszystkimi wadami i zaletami. Niezależnie od miejsca, w którym żyjemy!

Artur Żmijewski / reżyser filmu „Sami swoi. Początek”

​„Sami swoi. Początek”. Obsada

Epizod w prequelu gra też Anna Dymna. Jak powiedziała, jest prawujenką Ani Pawlak. Przypomnijmy, że to ona przed laty zagrała Anię Pawlaczkę.

Na ekranie, obok wspomnianych już aktorów, pojawią się też: Paulina Gałązka, Weronika Humaj, Katarzyna Krzanowska, Wojtek Malajkat, Janusz Chabior i Adam Ferency.

Sylwester Chęciński: Obawiałem się, że oni mi tych „Samych swoich” zabiją

A na razie saga, którą zaczynają „Sami swoi”, od lat nie schodzi z ekranów telewizorów. Obejrzały ją miliony ludzi, przyswajając sobie wszystkie powiedzonka Kargula i Pawlaka. Kiedy przed laty rozmawiałam z reżyserem Sylwestrem Chęcińskim (reżyser zmarł w 2021 – red.), nazywanym malarzem polskich charakterów (wyreżyserował ponad dwadzieścia filmów, nie tylko trylogię o Kargulach i Pawlakach, ale też m.in. „Rozmowy kontrolowane” czy „Wielkiego Szu”), przyznał, że ta popularność „Samych swoich” brzmi dla niego jak jakaś baśń. Nawet 40 lat od premiery, chociaż – jakby powiedział Pawlak – czas było przywyknąć.

PRZECZYTAJ TEŻ: „Polowanie” wchodzi do kin 10 listopada. Nowy film współtwórców „Układu zamkniętego”

– Zdarzało się, że wszystkie trzy części wyświetlano w telewizji po pięć, sześć razy w roku. I niech mi pani wierzy, ja czułem z tego powodu tylko strach. Obawiałem się, że oni mi tych „Samych swoich” zabiją. Że nastąpi przesyt. Ale szczęśliwie, tak się nie stało – mówił Chęciński.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama