Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Nielegalna hodowla ptaków na Pomorzu! W skrajnych warunkach trzymał setki chronionych gatunków

Mógł schwytać, po to by nałożyć obrączki i pozornie zalegalizować ich posiadanie, m.in. ponad 250 droździków oraz niemal 200 innych chronionych ptaków, które wcześniej zwabił w sieci za pomocą sztucznej jarzębiny i instalacji emitującej z głośników odgłosy nawoływania. Tak o 54-latku z Włoch, który miał również „w skrajnych warunkach bytowych”, w brudnych i ciasnych klatkach przetrzymywać te zwierzęta, mówią pomorscy policjanci. Pucka prokuratura postawiła mężczyźnie zarzuty zagrożone karą 5 lat więzienia.

Pomorze: Nielegalna hodowla ptaków zlikwidowana! 

- Funkcjonariusze z Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku zatrzymali mężczyznę, który pod pretekstem prowadzenia legalnej hodowli odławiał ze środowiska naturalnego gatunki ptaków, które są objęte ścisłą ochroną, a następnie legalizował je poprzez nakładanie obrączek hodowlanych. Ptaki przetrzymywane były w skrajnych warunkach bytowych, w brudnych, ciasnych klatkach i boksach – wskazuje kom. Karina Kamińska, rzeczniczka prasowa Komendanta Wojewódzkiego Policji w Gdańsku.

Jak tłumaczy, zatrzymany przez policjantów został 54-letni obywatel Włoch, którego doprowadzono do Prokuratury Rejonowej w Pucku, gdzie usłyszał, zagrożone karą do 5 lat więzienia, zarzuty znęcania się nad zwierzętami oraz „wchodzenia w posiadanie wbrew ustawie o ochronie zwierząt, ptaków objętych ochroną gatunkową”.

ZOBACZ TEŻ: Pożar na kempingu w Chłapowie. Strażacy ratowali recepcję

Decyzją puckich śledczych, z uwagi na złą kondycję części ptaków, rażące warunki sanitarne oraz wątpliwe pochodzenie hodowlane inwentarza, ponad 400 zwierząt zostało dzięki Specjalistycznej Jednostce Ratowniczej ECO przewiezione i umieszczone w Pomorskim Ośrodku Rehabilitacji Dzikich Zwierząt Ostoja.

Uratowane z hodowli, objęte ochroną ptaki to:

  • 60 śpiewaków,
  • 5 czeczotek,
  • 21 kosów,
  • 114 kwiczołów,
  • 256 droździków.

Jak się dowiadujemy, podczas oględzin posesji znajdującej się w okolicach Pucka i przeszukania miejsca zamieszkania mężczyzny, funkcjonariusze ujawnili dokumentację oraz sieci ornitologiczne wymagające zezwolenia, a także instalację głośnikową służącą do nawoływania ptaków i „symetryczne rzędy nasadzeń drzewnych z powieszonymi na nich jabłkami i sztucznymi owocami jarzębiny wraz z palikami, które służą do odłowu ptaków przy użyciu sieci”.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Zaczyna się ruch na niebie. Czy powinniśmy wciąż dokarmiać ptaki?

Według relacji policjantów, 54-latek miał pod pretekstem prowadzenia legalnej hodowli odławiać ze środowiska naturalnego ptaki objęte ścisłą ochroną, a następnie legalizować je poprzez nakładanie obrączek hodowlanych.

- Policjanci pracowali na do tą sprawą od maja tego roku. Współpracując z Prokuraturą Rejonową w Pucku, zbierali materiał dowodowy, który potwierdzał ten przestępczy proceder – mówi kom. Karina Kamińska.

uwagi na charakter sprawy, do czynności procesowych wykonywanych w hodowli zaangażowano specjalistów i biegłych reprezentujących Stację Badania Wędrówek Ptaków, naukowców z Uniwersytetu Gdańskiego, pracowników Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków, a także przedstawiciela Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Gdańsku i Powiatowego Inspektora Weterynarii w Pucku. Specjaliści mieli ocenić warunki sanitarne, dobrostanowe ptaków, a także ich kondycję oraz pochodzenie.

- Prokurator po czynnościach z podejrzanym orzekł wobec niego środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego raz zakazu opuszczania kraju. Po odbyciu obserwacji w ośrodku rehabilitacji dla dzikich zwierząt ptaki, które do tej pory skazane były na życie w niewoli, w nienaturalnych dla nich warunkach, najprawdopodobniej zostaną wypuszczone na wolność – słyszymy od policjantów z KWP Gdańsk.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama